Śp. konserwatyzm

Jacek Dziedzina

|

GN 33/2019

publikacja 15.08.2019 00:00

Prawdziwych konserwatystów w Europie już nie ma. Prawda czy fałsz?

Ważnych funkcji w instytucjach unijnych nie miał szansy objąć jednoznaczny w swoim konserwatyzmie Rocco Buttiglione. Ważnych funkcji w instytucjach unijnych nie miał szansy objąć jednoznaczny w swoim konserwatyzmie Rocco Buttiglione.
Paweł Kula /PAP

W tym wstępie niemal każde słowo jest tak ogólne i wieloznaczne, że odpowiedź wydaje się karkołomna. Bo co oznacza dziś słowo „konserwatysta”, do tego „prawdziwy”? A jeśli o Europie mówimy, to czy mamy na myśli równocześnie jej zachodnią, środkową i południową część? Mając świadomość, że w świecie idei jesteśmy skazani na wiele możliwych definicji, że zwłaszcza konserwatyzm w ciągu ostatnich dekad oznaczał co innego w różnych krajach i tradycjach politycznych, możemy wskazać kilka cech, które stanowią o istocie konserwatyzmu. I właśnie bazując na tych cechach, pozwólmy sobie na postawienie tezy, że dziś w Europie, a z całą pewnością w Europie Zachodniej, konserwatyści to gatunek wymarły. Owszem, są liczne środowiska intelektualne, które pozostają wierne myśleniu w kategoriach konserwatywnych. Nie przekłada się to jednak na istnienie znaczącej siły politycznej, która byłaby wybieralna i tym samym miała realny wpływ na kształt prawa i państwa, który można by nazwać konserwatywnym. Rośnie wprawdzie w siłę tzw. nowa prawica, która w wielu krajach europejskich (np. we Francji) może wkrótce objąć władzę. Trudno jednak zakładać, że klasyczni konserwatyści patrzą na to ze spokojem. O ile w ogóle „klasyczni” konserwatyści jeszcze istnieją.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.