Chwała za progiem

Franciszek Kucharczak

|

GN 33/2019

publikacja 15.08.2019 00:00

O zmarłym mówimy „nieboszczyk” i myślimy o mroku mogiły. A gdzie w tym słowie jest grób? Tam jest niebo!

Niebo to rzeczywistość tych, którzy definitywnie wybrali Boga Niebo to rzeczywistość tych, którzy definitywnie wybrali Boga
Francesco Botticini, Wniebowzięcie Maryi, ok. 1475, tempera na desce; wikimedia

Gdy stan 85-letniej siostry Immakulaty Adamskiej pogorszył się, karmelitanki z klasztoru w Bornem Sulinowie chciały ją przewieźć do szpitala na transfuzję krwi. Nie zdążyły. Zmarła 24 lipca 2007 roku. Nazajutrz znajomi wybitnej zakonnicy, w tym autor tekstu, otrzymali e-maila z jej skrzynki pocztowej. „Oblubieniec »wykradł« Ją, przygarniając na wieki do Swego serca” – pisały siostry. Dla adresatów było jasne: poszła do nieba. Czy można sobie wyobrazić piękniejsze zawiadomienie o śmierci?

Porwany

Niebo – rzeczywistość tych, którzy definitywnie wybrali Boga. Maryja została tam wzięta z ciałem i duszą. To dogmat. Z tym katolicy na ogół nie mają problemu. Gorzej z wiarą w realność nieba, do którego i my jesteśmy wezwani. Sondaże pokazują, że choć prawie wszyscy Polacy deklarują wiarę w Boga, to we własne życie pozagrobowe wierzy już znacznie mniej osób.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.