Świeckim okiem

Kamil Łuczak

|

GN 32/2019

publikacja 11.08.2019 00:00

Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie.Hbr 11,8

Świeckim okiem Małgorzata Gajos /Foto Gość

Święty Piotr Eymard w jednej z refleksji na temat Eucharystii wspomniał kiedyś o słowie egredere („wyjdź [z Twej ziemi]”), skierowanym przez Boga do Abrahama. To słowo utkwiło mi w głowie. Kiedy czytam słowa z Listu do Hebrajczyków, zastanawiam się, czego mi brakuje, aby wyruszać dalej, walczyć o swoje marzenia i o bycie lepszym. Chociaż najczęściej wiem o tym, że dana decyzja przyniesie mi korzyści, to się waham, nie potrafię uczynić kroku naprzód. Natomiast Abraham opuścił swoje miasto rodzinne i wyruszył w nieznane, bo zaufał Panu. Tego muszę uczyć się od patriarchy. Muszę przyjąć taką postawę, by nie dyskutować, lecz działać. Egredere, wyjdź ze swojej wygody, ze swojej twierdzy, i wyrusz w nieznane, bo z Panem Bogiem będzie to niesamowita przygoda, choć nie jest powiedziane, że będzie łatwo. Trzeba Mu tylko uwierzyć. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.