Razem!

Marcin Jakimowicz

|

GN 31/2019

publikacja 01.08.2019 00:00

Wspólnota prowadząca parafię? To, co wydawało się duszpasterskim eksperymentem, okazało się strzałem w dziesiątkę.

Freski Jerzego Nowosielskiego robią ogromne wrażenie. Freski Jerzego Nowosielskiego robią ogromne wrażenie.
ROMAN KOSZOWSKI /foto gość

Wesoła, choć włączona przed 17 laty do stolicy, zachowała lokalny koloryt. To widać, słychać i czuć. Zaledwie pół godzinki pociągiem z Warszawy Zachodniej, dwie stacje za Wschodnią. Cisza, spokój, oddech. Inny świat. I piękno w najczystszej postaci.

Przed ośmiu laty abp Henryk Hoser, ordynariusz warszawsko-praski, zaprosił wspólnotę Chemin Neuf do prowadzenia parafii pw. Opatrzności Bożej. Był to bardzo odważny krok, bo duszpasterstwo nad Wisłą nie miało takiego doświadczenia. – Dlaczego nas zaprosił? – zastanawia się proboszcz o. Mariusz Tłokiński. – Bo nas znał. Odwiedzał domy w Afryce, we Francji. Widział naszą parafię w paryskiej 18. Dzielnicy, na bardzo trudnym terenie zamieszkałym przez 45 narodowości. Zaryzykował, bo nam ufał. Wiedział doskonale, że wspólnota czerpie swoją duchowość ze spotkania trzech tradycji: ignacjańskiej, karmelitańskiej (św. Teresa z Ávila) i Odnowy w Duchu Świętym. Kiedyś zadzwonił do nas i rzucił: „I jak tam u was? Wesoło jest? Zgodnie z nazwą?”.

Bóg układał puzzle

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.