Pasja i miłość do własnej parafii sprawiły, że zapomniana już historia ożywa na nowo. I budująco wchodzi w przyszłość.
Prof. Bogumiła Jędrzejewska i proboszcz, ks. Bogdan Popławski przed kościołem parafialnym pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Białowieży.
agata puścikowska /foto gość
Gdzie ta biała wieża w Białowieży? Turyści, którzy tu przejeżdżają, najczęściej szukają – i co tu się dziwić – żubra. Żubry, uspokajamy, są. Ale jest też nietuzinkowa i przedziwna historia parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która z daleka wita przyjezdnych wysoką i monumentalną… białą wieżą właśnie.
Grupa zapaleńców i miłośników kościoła, z proboszczem ks. kan. Bogdanem Popławskim i prof. Bogumiłą Jędrzejewską na czele, z okazji zbliżającego się jubileuszu 100-lecia parafii postanowili zgłębić jej tajemnice. Rozpoczęli poszukiwania w archiwach. I odkryli niezwykłą wręcz historię, bogatą symbolikę, a przede wszystkim z czeluści historycznego zapomnienia wydobywają postaci, które związane są z kościołem i Puszczą Białowieską, ale też bohatersko wpisują się w stulecie polskiej niepodległości.
Białowieża sprzed stuleci
Profesor Bogumiła Jędrzejewska, wybitny ekolog zwierząt i lasu, pracuje w Instytucie Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Jak mówi – dłużej mieszka w Białowieży niż w Warszawie, z której pochodzi. Tutejsze lasy, łąki, zwierzęta i oczywiście pracę pokochała wielką i chyba odwzajemnioną miłością, bo w swojej dziedzinie – popularyzacji zagadnień kulturowych związanych z Puszczą Białowieską – nie ma sobie równych.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.