"Nie ważne w co wierzę, liczy się to, co mogę udowodnić"

Małgorzata Gajos

publikacja 04.07.2019 13:38

W wakacyjnym cyklu filmowym: "Ludzie honoru".

"Nie ważne w co wierzę, liczy się to, co mogę udowodnić" Kadr z filmu: "Ludzie honoru". yt

Skoro wakacje już się zadomowiły, możemy ruszyć znów z wakacyjnym cyklem filmowym. Dziś polecam film nieco starszy, bo z 1992 roku,  "Ludzie honoru" (reż. Rob Reiner) z Tomem Cruisem, Demi Moore i Jackiem Nicholsonem.

W amerykańskiej bazie w Guantanamo na Kubie umiera żołnierz William Santiago, który w brutalny sposób zostaje potraktowany przez swoich dwóch kolegów. Żołnierze Harold Dawson i Louden Downey zostają oskarżeni o zabójstwo.

Okazuje się, że Santiago przez bardzo długi czas pisał listy do wszystkich możliwych władz wojskowych o przeniesienie na inną placówkę. Miał kłopoty ze zdrowiem. Pułkownik Nathan R. Jessep (Jack Nicholson) czytając jego list wyśmiewa go, co prawda zgadza się na przeniesienie, ale właściwie umywa ręce, gdy Santiago ginie. 

Komandor JoAnne Galloway bardzo chce pomóc oskarżonym żołnierzom, ponieważ nie wierzy, że było to morderstwo z premedytacją. Do sprawy zostaje przydzielony porucznik Daniel Kaffee (Tom Cruise), który właściwie nie ma najmniejszej ochoty bronić żołnierzy. Chce od razu pójść na ugodę. Wydaje wyrok, zanim zapozna się z aktami. Jednak nieugiętość Galloway, informacje, które pojawiają się po drodze sprawiają, że Kaffee ostatecznie nie zamierza odpuścić i zaczyna bronić oskarżonych. 

Dowiadujemy się, czym jest "red code". Kto tak naprawdę jest winny śmierci Santiago. I otrzymuje odpowiedź na to, kim właściwie są "ludzie honoru"?

W sam raz na letnie wieczory. Może wam uda się szybciej rozgryźć całą sprawę tajemniczej śmierci. 

Poniżej trailer. 

A Few Good Men (1992) Trailer #1 | Movieclips Classic Trailers
Movieclips Classic Trailers