Mama trędowatych

Edward Kabiesz

|

GN 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Doktor Helena Pyz wiedziała, że Jeevodaya w Indiach jest miejscem wskazanym jej przez Boga.

Dla dr Heleny dobro dzieci, którymi opiekuje się w Jeevodaya, jest najważniejsze. Dla dr Heleny dobro dzieci, którymi opiekuje się w Jeevodaya, jest najważniejsze.
materiały producenta

Polska misjonarka jest bohaterką najnowszego dokumentu Pawła Wysoczańskiego „Jutro czeka nas długi dzień”, którego pokaz odbył się niedawno w Warszawie. Zdjęcia realizowano przez dwa lata. Film przedstawia ogromne poświęcenie lekarki, która mimo nie najlepszego stanu zdrowia nie poddaje się i dalej opiekuje się dziećmi w ośrodku Jeevodaya. Dzieci w Jeevodaya, co w sanskrycie oznacza świt życia, traktują ją jak matkę. Zwracają się do niej „mami” – mamo. Dr Helena pracuje tam już 30 lat. Teraz przeżywa trudne chwile, zmaga się z własną słabością. Nie chce jednak opuścić ośrodka, pragnie, by pozostał tym, czym był do tej pory.

Droga do Indii

Helena Pyz po raz pierwszy przyjechała do Ośrodka Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya, bo tak brzmi pełna nazwa, w 1989 roku. Kilka lat wcześniej dowiedziała się, że jego założyciel, ks. Adam Wiśniewski, jest ciężko chory.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.