I z czego się cieszycie?

Franciszek Kucharczak

|

GN 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Myśl wyrachowana: Aplauz dla grzechu nie czyni z niego cnoty.

I z czego się cieszycie?

Rodzina zebrała się na świątecznym obiedzie. Po deserze ojciec wstał i z pogodnym obliczem oświadczył: „Kochani. To był nasz ostatni wspólny obiad, żegnam się ze swoją rolą męża i ojca w tym domu. Minione lata były piękne, byliście wspaniali. Ale cóż – czas zacząć nowy etap z inną kobietą”.

Nastała chwila milczenia, a po niej… dzieci rzuciły się gratulować ojcu uczciwego postawienia sprawy i odwagi w realizacji prawa do szczęścia. „Szczęścia! Pomyślności!” – wykrzykiwały jedno przez drugie.

Czy to byłoby normalne? Każdy powie, że to teatr absurdu. A jednak coś podobnego, tylko w innej scenerii zdarzyło się niedawno w jednym ze śląskich kościołów. Po Mszy św. w Boże Ciało proboszcz oznajmił parafianom, że żegna się z kapłaństwem i odchodzi z kobietą. Reakcją były… oklaski. Po południu odchodzący ksiądz napisał na Facebooku: „Kochani. Dziś rano odprawiłem ostatnią Mszę św. Pożegnałem się z kapłaństwem. To były piękne lata mojego życia głównie dzięki Wam! Rozpoczynam nowy etap życia przy boku Justyny”.

Pod spodem lawina zachwytów nad „odwagą” i „uczciwością” księdza, wyrazów szacunku i życzeń na nową drogę życia. „Miłość nade wszystko!” – powtarzało się raz po raz. Ktoś rozwinął nawet prywatną teologię o potrzebie otwartości na „nowe powołania”. „Każdy ma prawo żyć po swojemu!” – napisał inny. Częstym motywem było stwierdzenie, że „to jest naturalne”, bo mężczyzna powinien być z kobietą. Natomiast refleksja, że sam Jezus mówił o bezżenności dla królestwa niebieskiego, jakoś zupełnie się nie przebiła. Podobnie jak myśl, że gdy z „naturalności” zrobi się bożka, ten w następnym kroku zapyta: a dlaczego masz być tylko z jedną kobietą? I w kolejnym: czy to w ogóle musi być tylko kobieta? I tak dalej, aż do samej otchłani.

To odróżnia nas od zwierząt, że dla większego dobra podejmujemy decyzje wymagające od nas rezygnacji z mniejszych dóbr, które nam się po drodze narzucają. Dla jednej wielkiej perły pozbywamy się wielu małych – i to jest ludzkie, a nie rzucanie wszystkiego i bieganie za każdą błyskotką tylko dlatego, że się jeszcze takiej nie miało.

Kłania się tu dewiza św. Augustyna: „Miłość to wybór drogi miłości i wierność wyborowi”.

Każdy ma własną drogę miłości, a gdy na nią definitywnie wkroczy, na przykład przez małżeństwo czy święcenia kapłańskie – to już z niej schodzić nie powinien. To wierność weryfikuje wartość miłości, a nie czułe słówka. To wierność jest odwagą i to ona jest uczciwa.

Nie ciesz się, ludu Boży, że tracisz kapłanów, bo przez to stajesz się mniej Boży. I osłabiasz tych, którzy pozostają wierni wyborowi. Już im demon szepcze do ucha: „Zobacz, jak cię potrzebują. Radość im sprawisz, gdy odejdziesz”.

Jasne, że każdy może upaść, ale upadek to nie jest powód do radości. Tu nie marsza weselnego trzeba śpiewać, tylko suplikacje.

* * * * *

Znaki precz

Urzędnicy publiczni nie będą mogli nosić symboli religijnych. Tak zdecydowały władze kanadyjskiej prowincji Quebec. Oznacza to, że policjantom, nauczycielom i prawnikom zatrudnionym tam w służbie publicznej zabronione będzie noszenie krzyżyków, medalików, jarmułek i im podobnych przedmiotów. Przepis dotyczy nowych pracowników. Ci, którzy są już zatrudnieni, będą mogli nosić te symbole, ale będzie przed nimi zamknięta droga awansu. Po głosowaniu Kanadyjskie Stowarzyszenie Wolności Obywatelskiej i Narodowa Rada Kanadyjskich Muzułmanów zapowiedzieli zaskarżenie ustawy w sądzie. Krytycy wskazują, że nowe przepisy łamią konstytucję i wolność religijną. Mogą sobie protestować. Dziś tolerancja religijna nie polega na tym, że każdemu wolno, tylko że nikomu nie wolno.•

Taki klimat

Brytyjska wokalistka Blythe Pepino znalazła sposób na ratowanie klimatu. „Zmiany klimatu wpływają na środowisko, w którym żyjemy. Co zrobić, by powstrzymać te zmiany? A co powiesz na rezygnację z posiadania dzieci?” – powiedziała w wywiadzie dla CNN. Ona sama da przykład i nie będzie mieć dzieci. Podobne deklaracje złożyły też inne osoby, głównie kobiety, zrzeszone w założonym przez nią ugrupowaniu BirthStrike. Ich motywacją jest m.in. zamiar ograniczenia zanieczyszczeń klimatu, jakie każdy człowiek produkuje, np. emitując dwutlenek węgla. Ludzie na świecie niepotrzebni? Ale skoro tak, to po co świat?•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.