Nie bądź taki ważny – odpocznij

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Zanim odpoczniesz wiecznie, pomyśl o odpoczynku doczesnym. Niech służy wiecznemu.

Odpoczynek uświadamia nam, że wcale nie jesteśmy tacy ważni i że świat się nie zawali, jeśli my czegoś nie zrobimy. Odpoczynek uświadamia nam, że wcale nie jesteśmy tacy ważni i że świat się nie zawali, jeśli my czegoś nie zrobimy.
henryk przondziono /foto gość

Jaki jest szczyt lenistwa? Wstawać o czwartej rano, żeby móc dłużej w ciągu dnia nic nie robić.

Nie każdy jest skłonny do tak heroicznych postaw w zakresie nicnierobienia, nawet w czasie wakacji – i chwała Bogu, bo nierobienie niczego nie bardzo człowiekowi służy. Służy mu za to odpoczynek, a to co innego. Wielu ludzi, gdy odpoczywa, odczuwa wyrzuty sumienia, że leniuchuje. Inni mają trudności z odróżnieniem lenistwa od odpoczynku. Warto więc sobie uświadomić, że odpoczynek jest nie tylko prawem, ale też moralnym obowiązkiem człowieka.

Zaharowanie się na śmierć z własnego wyboru nie jest postawą godną pochwały. Praca jest ważna, ale człowiek jest od niej ważniejszy – choć za czasów słusznie minionych władza ludowa widziała to inaczej. Do dziś w Zabrzu stoi pomnik przedstawiający przodownika pracy Wincentego Pstrowskiego. Rębacz dołowy został przez propagandę PRL wyniesiony na piedestał i przedstawiony jako wzór do naśladowania w zakresie przekraczania norm wydobycia. Rzekomo wyrabiał 270 proc. normy, a jego hasłem motywującym innych do roboty było: „Kto zrobi więcej niż ja”. Długo tak nie pociągnął. Gdy po dwóch latach „przodownictwa” zmarł, lud ułożył o nim taką rymowankę: „Wincenty Pstrowski, górnik ubogi, przekroczył normę, wyciągnął nogi”. Gospodarka socjalistyczna ostatecznie także podzieliła jego los. Nie mogło być inaczej – człowiek ma swoje możliwości, a lekceważenie ich nigdy nie prowadzi do dobrych skutków.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.