Pobiegli z „Gościem”

Szymon Babuchowski

|

GN 25/2019

publikacja 20.06.2019 00:00

Coraz więcej ludzi biega, więc i my wybiegliśmy im naprzeciw, organizując Górski Bieg Frassatiego w Międzybrodziu Bialskim.

Pada strzał i – ruszyli! Najszybsi prędko  znikną za zakrętem. Pada strzał i – ruszyli! Najszybsi prędko znikną za zakrętem.
JÓZEF WOLNY /foto gość

Od rana upał. Niektórzy próbują się chłodzić, brodząc w spokojnych wodach Jeziora Międzybrodzkiego z widokiem na górę, której nazwa brzmi dziś szczególnie okrutnie: Żar. Inni szukają schronienia pod wielkim namiotem, w którego cieniu można przeczekać ostatnie minuty do startu. Część rozpoczęła dzień Mszą św. w tutejszym kościele św. Marii Magdaleny. – W bieganiu nie chodzi tylko o tężyznę fizyczną – mówił do nich w kazaniu ks. Krzysztof Nawrot, opiekun Towarzystwa Ciemnych Typów inspirowanego działalnością bł. Piera Giorgia Frassatiego. – Patron dzisiejszego biegu uczy nas, że jesteśmy silni fizycznie, żeby służyć. Jesteśmy sprawni po to, żeby pomóc drugiemu człowiekowi.

Patron mnie pociągnął

W Górskim Biegu Frassatiego, organizowanym przez Fundację Gość Niedzielny oraz Instytut Gość Media, bierze udział blisko 350 uczestników z różnych części Polski. – Coraz więcej ludzi biega, więc postanowiliśmy wybiec im naprzeciw, a przy okazji przybliżyć postać bł. Piera Giorgia Frassatiego – wyjaśnia ideę biegu jego główny koordynator Wojciech Teister, nasz redakcyjny kolega z portalu Gosc.pl, a prywatnie także zapalony biegacz. – To postać, która doskonale wpisuje się we współczesny model życia. Uczy, jak żyjąc dla drugiego człowieka, rozwijać też siebie. Angażował się społecznie w pomoc najbiedniejszym mieszkańcom Turynu. Aktywny, kochający sport, mówił, że trzeba „żyć, a nie wegetować”.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.