Zakonnica pilnie poszukiwana

Agata Puścikowska

|

GN 24/2019

Dlaczego o wielkim bohaterstwie polskich sióstr zakonnych w czasach wojennych niewiele wiemy?

Zakonnica pilnie poszukiwana

Czy ja kiedykolwiek uprawiałam w tym miejscu prywatę? O ile sobie przypominam – nie. Jeśli o coś prosiłam, to o wsparcie instytucji, dzieł czy konkretnego człowieka. To teraz poproszę po raz pierwszy o coś dla siebie – o pomoc w znalezieniu… kobiet niezwykłych.

Co sobie Państwo pomyślą, gdy zapytam: „A znasz ty jakąś siostrę czy zgromadzenia zakonne, które sprzeciwiały się okupantowi? Które w różny sposób, nie orężem przecież, walczyły z okupantem? Z Niemcami czy Rosjanami?”. Co się Państwu kojarzy? Jakie zgromadzenia przychodzą do głowy? I jakie konkretne historie i nazwiska? Od pewnego czasu zbieram informacje o takich postaciach i działaniach zgromadzeń. Są fascynujące, mocne, czasem wręcz niewiarygodne. I, z niewielkimi wyjątkami, szerzej prawie nieznane. Dlaczego o wielkim bohaterstwie polskich sióstr zakonnych w czasach wojennych niewiele wiemy? Po wojnie trudno było o tym głośno mówić. Siostry bały się, i słusznie, komunistycznych władz, które prześladowały konkretne zakonnice, a czasem całe zgromadzenia. Siostry musiały milczeć. Mijały lata. Świadkowie wydarzeń, w tym same siostry, umierali. Bywało, że opisywano wydarzenia, w których uczestniczyły, bywało, że przekazywano je jedynie z ust do ust. I dopiero po wielu latach były one utrwalane, część wyłącznie na potrzeby archiwów zakonnych. A o bohaterstwie, walce, pomocy potrzebującym, ukrywaniu Żydów, opatrywaniu partyzantów, działalności łączniczek w powstaniu warszawskim trzeba mówić głośno. A nawet krzyczeć. Byśmy odnaleźli, jako społeczeństwo, bardzo istotny trop i poznali część naszej nieodkrytej, a ważnej historii, naszej tożsamości. To również ważne dla sióstr zakonnych, które często są niejako „schowane”, a przez skromność, zasługi ich bohaterskich współsióstr – znane tylko nielicznym. Wydaje się, że przyszedł czas, aby to zmienić, a przynajmniej – ze względu na pamięć bohaterek – umożliwić poznanie ich Polakom.

Zakonnice, Polki, kobiety (!) – odegrały w czasach trudnych role szczególne. I chciałabym w niedalekiej przyszłości o nich przypomnieć, pokazać je światu. Pomożecie? Może Państwo znają takie historie, postaci i chcieliby mnie wesprzeć w poszukiwaniach? Może same zgromadzenia zechcą opowiedzieć o swoich cichych bohaterkach wojennych? Liczę na to bardzo. I bardzo proszę o mejlowy kontakt.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.