Polacy awansowali do kolejnej rundy piłkarskich mistrzostw świata do lat 20

PAP

publikacja 30.05.2019 08:03

Polscy piłkarze zremisowali w Łodzi z Senegalem 0:0 w swoim trzecim spotkaniu mistrzostw świata do lat 20. Biało-czerwoni awansowali z trzeciego miejsca w grupie A do 1/8 finału. Swojego rywala poznają po rozegraniu meczów tej kolejki w pozostałych grupach.

Polacy awansowali do kolejnej rundy piłkarskich mistrzostw świata do lat 20 Reprezentacja Polski - rząd górny, od lewej: bramkarz Radosław, Majecki Sebastian Walukiewicz, Nicola Zalewski, Jan Sobociński, Tomasz Makowski, Serafin Szota - rząd dolny, od lewej: Adrian Stanilewicz, Bartosz Slisz, Michał Skóraś, Marcel Zylla oraz Jakub Bednarczyk przed meczem z Senegalem PAP/Grzegorz Michałowski

Biało-czerwoni - w przeciwieństwie do swoich środowych rywali - przed meczem nie mogli być pewni gry w kolejnej fazie rozgrywanego na polskich boiskach turnieju. Co prawda po wygranej z Tahiti 5:0 (na inaugurację ulegli Kolumbii 0:2) byli bliscy awansu, lecz aby nie oglądać się na inne zespoły, nie mogli przegrać z Senegalczykami, którzy z dwoma zwycięstwami (3:0 z Tahiti i 2:0 z Kolumbią) prowadzili w grupie A.

Biało-czerwoni zaczęli więc odważnie i z dużą determinacją. Prowadzili grę, lecz z trudem przychodziło im stwarzanie sytuacji bramkowych. W ich poczynaniach było bowiem sporo chęci, ale również niedokładności. Groźnie pod bramką nastawionych na kontrataki Senegalczyków mogło być już 11. minucie, ale piłkę źle przyjął Adrian Benedyczak, który w ataku zastąpił Dominika Steczyka.

Później, dopiero po pół godzinie gry, po dalekim zagraniu Sebastiana Walukiewicza z trudnej pozycji z bliska uderzał Jakub Bednarczyk. Trafił w środek bramki, gdzie stał bramkarz. Dynamiczną akcją popisał się też Serafin Szota, ale jego mocne zagranie do Benedyczaka uprzedził Dialy Ndiaye.

Mimo tzw. optycznej przewagi polskiej drużyny, w pierwszej połowie lepsze okazje stworzyli gracze z Afryki. M.in. w 30. minucie niebezpiecznie z dalszej odległości uderzał Dia Ndiaye, a dziesięć minut później po strzale z rzutu wolnego z bocznej linii pola karnego piłka trafiła w słupek bramki Radosława Majeckiego.

Bramkarz uratował polski zespół przed stratą gola, broniąc w 44. minucie strzał z bliskiej odległości Ousseynou Nianga.

Niewiele na boisku działo się po zmianie stron. Stadion ożywił się dopiero w 68. minucie, kiedy celnym uderzeniem z ponad 25 metrów popisał się Jan Sobociński. Chwilę później Polacy domagali się karnego po zagraniu piłki ręką przez jednego z Senegalczyków. Na tym właściwie skończyły się emocje w tym meczu. Z podziału punktów zadowolone były obie ekipy.

W drugim meczu grupy A Kolumbia pokonał w Lublinie Tahiti 6:0. To oznacza, że Polacy pierwszą część turnieju zakończyli na trzecim miejscu w tabeli. Pierwsze zajął Senegal, a drugie - Kolumbia.

W 1/8 finału biało-czerwoni zagrają w niedzielę w Gdyni ze zwycięzcą grupy B - Włochami lub w poniedziałek w Lublinie z triumfatorem grupy C - Urugwajem bądź Nową Zelandią.

Jacek Magiera (trener reprezentacji Polski do lat 20): "Zrealizowaliśmy to, co chcieliśmy - wychodzimy z trudnej grupy, bo Kolumbia i Senegal to drużyny, które prezentują bardzo wysokie umiejętności. Trzeba być z tego zadowolonym.

- Celem na Senegal była dobra gra w defensywie, należało być skoncentrowanym przez 90 minut. Mieliśmy dobrze bronić, asekurować, być agresywnym w odbiorze piłki i starać się grać do przodu. Wiedzieliśmy, że zero z tyłu na sto procent da nam grę dalej w tym turnieju. Senegal był dobrze zorganizowany. Próbowaliśmy uruchamiać naszych skrzydłowych i kilka takich akcji powiodło się w pierwszej części. W drugiej połowie trener Senegalu zmienił ustawienie i mniej było miejsca z boku. Próbowaliśmy coś zmienić, przez zmiany ożywić nasze skrzydła, a w końcówce nie chcieliśmy nadziać się na kontrę, która groziła stratą punktów.

- Czekamy na to, z kim teraz zagramy. Mamy czas, żeby przygotować się do kolejnego meczu. Wiemy na pewno, że opuszczamy Łódź, ale fajnie byłoby tu wrócić. Teraz nie pozwolimy sobie na remisy i będziemy robić wszystko, żeby kolejne spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Każdy mecz to dla nas możliwość lepszej gry, bo jesteśmy coraz lepiej zgrani. Piłkarze przebywają ze sobą i lepiej się rozumieją. Dziś wiele było już sytuacji, w których wymieniali sporo podań, grali kombinacyjnie".

Youssouph Dabo (trener reprezentacji Senegalu do lat 20): "Naszym celem było nie przegrać tego meczu. Jesteśmy zadowoleni, że to się udało. To był dla nas trudny pojedynek, ale wiedzieliśmy, że taki właśnie będzie. Nie chcieliśmy stracić gola i uważam, że nasza obrona była dziś bardzo mocna. Zagraliśmy tak, jak planowaliśmy, choć nie uniknęliśmy kilku błędów. W czasie meczu słyszeliśmy, że dużo działo się na trybunach, na co uczulałem swoich piłkarzy. Polacy grali w domu i to było słychać. Ci młodzi gracze dużo uczą się w trakcie takiego turnieju. Wyszliśmy z trudnej grupy i teraz będziemy robić wszystko, żeby poradzić sobie w kolejnych meczach. Na pewno nie jesteśmy faworytem mundialu".

Polska - Senegal 0:0.

Żółte kartki: Polska - Adrian Benedyczak. Senegal - Dion Lopy.

Sędzia: Raphael Claus (Brazylia). Widzów: 15 829.

Polska: Radosław Majecki - Serafin Szota, Sebastian Walukiewicz, Jan Sobociński, Adrian Stanilewicz - Jakub Bednarczyk, Tomasz Makowski, Marcel Zylla (88. Adrian Łyszczarz), Bartosz Slisz, Michał Skóraś (66. Tymoteusz Puchacz) - Adrian Benedyczak (78. Dominik Steczyk).

Senegal: Dialy Ndiaye - Formose Mendy, Souleymane Cisse, Moussa Ndiaye, Souleymane Aw - Ousseynou Niang, Faly Ndaw (73. Amadou Ciss), Cavin Diagne, Dion Lopy, Ibrahima Drame - Dia Ndiaye (63. Youssouph Badji).