Szaty wybielone krwią

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 19/2019

Kolor czerwony w liturgii symbolizuje męczeństwo.

Szaty wybielone krwią

Nieco inaczej widzi to autor Księgi Apokalipsy. Jest tam czerwień krwi, ale to kolor biały przynależy męczennikom. Najpierw dlatego, że biała barwa w Apokalipsie przywołuje sferę bliskości Pana Boga. Biel to barwa nieba. Męczennicy i uczniowie Chrystusa ubrani na biało, którzy wchodzą do nieba, „przychodzą z wielkiego ucisku”, ale „wybielili swe szaty w krwi Baranka”. Nie ich krew, choć jest ona świadectwem heroicznej wierności Chrystusowi, ale krew Chrystusa ma moc wybielania, zbawiania.

Tłum w bieli stoi przed tronem Boga i przed Barankiem. Nie daje się policzyć nie tylko dlatego, że jest tak wielki, ale i dlatego, że ciągle się powiększa. To swoista procesja liturgiczna, do której wciąż dołączają kolejni uczestnicy. Chrześcijanie pierwszych pokoleń Kościoła mocno wierzyli w to, że zbawcze dzieło Pana Jezusa przyniosło zbawienie. Ono staje się udziałem wierzących i wprowadzających tę wiarę w codzienność, także – i przede wszystkim – wtedy, gdy trzeba za to płacić wielką cenę, nawet cenę życia. Czymś naturalnym było więc, że niebo nie jest puste albo że są tam jedynie aniołowie wielbiący Boga siedzącego na tronie.

Autor Apokalipsy maluje obraz niebiańskiej szczęśliwości na kształt liturgicznych procesji, pełnych radosnego uwielbienia. Przypominają je palmy w ręku nieprzebranego tłumu w białych szatach. Przypomina się w tym miejscu radosna procesja witających Pana Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy w niedzielę przed swą męką i zmartwychwstaniem, którą przecież nazywamy palmową. By dopełnić ten obraz, warto zajrzeć na inne karty Pisma Świętego. Oto w Pierwszej Księdze Machabejskiej autor opisuje radosne wejście do Jerozolimy po oczyszczeniu świętego miasta: „Weszli do zamku [w Jerozolimie] przy śpiewie pieśni, z palmowymi gałęziami w rękach. Grano na harfach, na cymbałach, na lirach, śpiewano hymny i pieśni, bo wielki nieprzyjaciel został usunięty spośród Izraela”. A tak radość na zakończenie Święta Namiotów, które było czymś na kształt naszych dożynek, każe obchodzić Księga Kapłańska: „Weźcie sobie owoce pięknych drzew, liście palmowe, gałązki gęstych drzew i wierzb nadrzecznych. Będziecie się weselić przed Panem, Bogiem waszym”. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.