publikacja 07.05.2019 12:48
Jean Vanier był jednym z duchowych przewodników naszych czasów.
Miłość to nie tylko radość w chwili spotkania, lecz także wola podtrzymywania drugiego, niesienie go na rękach i udzielanie mu pomocy w chwili próby. Miłość to posługa i dobro w życiu codziennym.
Mężczyzną i kobietą stworzył ich
PixabayW istocie rzeczy, musimy stać się świadomi naszej własnej słabości, braku dojrzałości i wewnętrznego ubóstwa. Zapewne są to sprawy, na które nie chcemy w ogóle spojrzeć. Błędy i słabości, które krytykujemy u innych, są często naszymi słabościami, z którymi nie chcemy się skonfrontować. Ci, którzy krytykują innych i wspólnotę, szukając jej idealnej postaci, często uciekają przed swoimi własnymi wadami i słabościami. Odmawiają akceptacji własnemu uczuciu rozczarowania, swojej własnej ranie.
Wspólnota miejscem radości i przebaczenia
PixabayKiedy w Ewangelii Jezus poucza nas, że powinniśmy na powrót stać się jak dzieci, objawia nam najbardziej głęboki, najbardziej boski element ludzkiej istoty. Za tymi murami, za którymi chronimy się wskutek odniesionych w przeszłości ran, bije czyste i niewinne serce dziecka, będące siedzibą łaski Bożej. Serce zdolne do przyjmowania miłości i obdarzania nią, do życia w komunii z innym człowiekiem i z Bogiem. Serce, z którego wypływa źródło życia bijące dla innych ludzi. Jak jednak sprawić, aby to zranione serce mogło na powrót, zgodnie z Bożym zamysłem, dawać impuls do wszelkich ludzkich działań? Do tego niezbędna jest łaska Boża.
Mężczyzną i kobietą stworzył ich
PixabayUkrywamy swoją słabość, tworząc wokół siebie mur. A tylko akceptacja słabości, przyjęcie samych siebie takich, jakimi jesteśmy, może nas otworzyć na relacje z innymi ludźmi i doprowadzić do wewnętrznego uzdrowienia.
Konferencja „Słabość siłą!”, aula Starej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, 15 października 2006 r.
Upośledzenie jest źródłem cierpienia, które może przysłonić całą resztę osoby. Często, kiedy patrzy się na osoby z upośledzeniem, widzi się tylko ich niepełnosprawność. Patrzy się na nie ze smutkiem, czasem nawet z litością. A tymczasem są to przede wszystkim osoby istniejące w całej pełni, które podobnie jak każdy z nas potrzebują odczuwać, że są źródłem radości, potrzebują, by inni cieszyli się i świętowali z ich powodu. Tylko wtedy, kiedy nasze słabości zostaną przyjęte i zaakceptowane jako integralna część naszego człowieczeństwa, negatywny i zniekształcony obraz nas samych może ulec przemianie.
Odkryć nasze człowieczeństwo