Bądź patriotą. Jak Jezus

Franciszek Kucharczak

|

GN 18/2019

publikacja 02.05.2019 00:00

Rodzina i ojczyzna mają ze sobą ścisły związek. Obie też mają jeden cel – ostateczny.

Bądź  patriotą.  Jak Jezus canstockphoto, zasoby internetu; montaż srtudio gn

We wtorek 3 maja 1791 roku pogoda była piękna. „Zajaśniało słońce z całym wdziękiem zaczynającej się wiosny” – zapisał Julian Ursyn Niemcewicz w swoim pamiętniku o dniu uchwalenia konstytucji mającej ocalić upadającą ojczyznę. W sali senatorskiej zamku królewskiego tłum był tak gęsty, „iż posłowie ledwie na miejscach swych ostać się mogli. Schody zamkowe, dziedziniec nawet, napełnione były ludem, oczekującym niecierpliwie, acz przyjdzie chwila okrzyknięcia tej świętej ustawy, na której opierali najsłodsze nadzieje swoje”.

Po siedmiu godzinach debatowania „słowo: »Zgoda« rozległo się po całej izbie, posłowie z miejsc swoich wyruszać się i zbliżać do tronu zaczęli. (...) Wtenczas król wezwał Turskiego, biskupa krakowskiego; ten zbliżył się do tronu z Ewangelią. Co za wspaniały, rozrzewniający widok: król stojący z wyciągniętą ręką na Ewangelii, przed nim szanowny kapłan, wokoło otaczający jak ojca swego naród, tysiące i tysiące rąk podniesione do góry, drżenie radości w okrzykach, rzewne łzy na wszystkich twarzach. (...) Król skończywszy rzekł: „Juravi Deo et non poenitebit me [Przysięgałem Bogu i żałować tego nie będę], kto kocha ojczyznę, niech idzie za mną do świątyni Pańskiej i przysięgę tę powtórzy” – relacjonował Niemcewicz.

Szok utraty

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.