Pokój z ran

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 17/2019

Jezus zmartwychwstały, spotykając apostołów, mówi najpierw: „Pokój wam”.

ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.


1. Kilkakrotnie. Uczniowie musieli mieć serca i umysły przepełnione trwogą. Musieli wciąż być w szoku po ukrzyżowaniu ich Mistrza. Zdawało się, że zło triumfuje, a dobro przegrało. Ileż w nas podobnego niepokoju! Widok płonącej katedry w Paryżu. Czyż to nie napełnia trwogą? Zmartwychwstały Pan mówi i do nas: „Pokój wam”. To nie jest grzecznościowe pozdrowienie, ale przekazanie daru pokoju. Słowo Boga sprawia to, co oznacza. Boży pokój jest czymś więcej niż psychologicznym uspokojeniem. To nie jest też pokój, o którym w kółko gadają politycy czy naiwni pacyfiści. Pokój Boży jest synonimem nadziei. Pokój przyniesiony przez Zmartwychwstałego to dar zrodzony w ogniu krzyża i zmartwychwstania. Bóg wyprowadza życie z grobu. Dobro rodzi się mocą Bożą tam, gdzie zło zatknęło sztandar zwycięstwa. Jezus wnosi pokój tam, gdzie panuje niepokój. Mówi: „Jest ciąg dalszy, jest nadzieja, ostatnie słowo nie należy do zła”. Bóg ze zła potrafi wyprowadzić dobro.

3. Jakie dobro może wyprowadzić ze spalonej paryskiej katedry? A może Francja i Europa zaczną się budzić? Może zechcą skupić się nie tylko na odbudowie spalonej katedry, ale zaczną na serio traktować własne duchowe dziedzictwo? Może państwo francuskie, które jest właścicielem wszystkich kościołów sprzed 1905 roku, przestanie wyburzać kościoły? (Rocznie likwiduje się ich około dwudziestu, a setki giną powoli, nierestaurowane od lat). Może Europejczycy uznają ponownie prawdę, że Europa jest zbudowana na chrześcijaństwie, a jej historia nie zaczyna się od rewolucji? Może elity, szkoły, uniwersytety, media skończą opowiadać bzdury o ciemnym średniowieczu, a zaczną mówić prawdę o epoce katedr, epoce rozkwitu ludzkiego rozumu natchnionego wiarą? Trzeźwy pesymizm podpowiada, że to mrzonki. Ale Jezus zmartwychwstały jest Panem rzeczy niemożliwych.

4. Wróćmy do Wieczernika. Co jeszcze mówi Pan? „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Czyli misja. Uczniowie stają się misjonarzami. Pierwszym misyjnym zadaniem jest odpuszczanie grzechów. Nie mocą ludzi, ale mocą Ducha Świętego. „Weźmijcie Ducha Świętego” – mówi Pan. Czyli przekazuje im nie tylko zadanie, ale i środki (nie materialne, ale duchowe) na jego wypełnienie. Owocem Paschy Chrystusa jest uwolnienie nas z grzechów. Warto połączyć słowo „pokój” z ich przebaczeniem. Pokój w sercach rodzi się tam, gdzie człowiek doświadcza Bożego przebaczenia. Nasz problem polega dziś na tym, że albo nie widzimy swojego grzechu, albo „rozgrzeszenia” udzielają nam media, psychologowie lub my sami. W tej samej Ewangelii Jezus zapowiada, że „Duch Święty przekona świat o grzechu” (16,7). Święty Jan Paweł II wyjaśnia, że obdarowanie Duchem Świętym jest dwoiste, bo oznacza: „obdarowanie prawdą sumienia i obdarowanie pewnością odkupienia”. Głoszeniu miłosierdzia Boga musi towarzyszyć pokazywanie ran, czyli wskazywanie na prawdę o grzechu. Tam, gdzie pomniejsza się grzech, tam pomniejsza się także prawdę o Bożym miłosierdziu. Pokój jest z ran Chrystusa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.