Wg legendy stanął do walki ze smokiem, zrobił znak krzyża, pokonał smoka i uratował księżniczkę

KAI

publikacja 23.04.2019 06:26

Wdzięczne miasto Silene porzuciło pogaństwo i przeszło na chrześcijaństwo.

Wg legendy stanął do walki ze smokiem, zrobił znak krzyża, pokonał smoka i uratował księżniczkę Św. Jerzy zabija smoka. HENRYK PRZONDZIONO/Foto Gość

Patronem dnia (23 kwietnia) jest św. Jerzy, męczennik. 

Jerzy pochodził z Liddy w Azji Mniejszej. Zachowało się o nim nie wiele informacji biograficznych. Wiemy, że Jerzy, jako ochotnik, wstąpił do legionów rzymskich, gdzie doszedł do rangi wyższego oficera. Podczas prześladowań za czasów Dioklecjana na początku IV wieku jako chrześcijanin odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim i dlatego poddano go okrutnym i długim męczarniom. Według niektórych tekstów trwały one aż 7 lat. Przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole. Wreszcie umęczono go w Diospolis na terenie Palestyny. 

Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin. 

Św. Jerzy jest patronem: Anglii, Holandii, Niemiec, Szwecji, Litwy i Bośni, ponadto archidiecezji białostockiej i wileńskiej oraz diecezji pińskiej. Pod wezwaniem św. Jerzego powstało wiele bractw rycerskich oraz zgromadzeń zakonnych. Stał się on patronem rycerzy, żołnierzy, ludzi mających związek z bronią i walką. Jest orędownikiem podczas epidemii oraz w chorobach skóry i trądu. 

W ikonografii ukazywany jest w krótkiej tunice jako rycerz na koniu zabijający smoka. Jego atrybutami są: anioł z wieńcem laurowym lub z koroną, baranek, biała chorągiew lub lanca z czerwonym krzyżem.