Wejście Marka Jurka

Bartosz Bartczak

Co może zmienić w Polsce decyzja byłego Marszałka Sejmu o udziale wyborach?

Wejście Marka Jurka

Decyzja Marka Jurka o starcie do Parlamentu Europejskiego z list Kukiz’15 z pozoru jest małej wagi. Ale wcale tak nie jest. Przecież poparcia byłemu Marszałkowi Sejmu udzieliło w poprzednich eurowyborach ponad 66 tysięcy ludzi, co stanowiła 8,6 proc. wszystkich głosów oddanych w okręgu. Marek Jurek ma więc za sobą duży kapitał polityczny.

Ten kapitał może mieć kluczowe znaczenie w rywalizacji o głosy wyborców pomiędzy Kukiz’15 a Konfederacją. Ten drugi komitet chce walczyć o wyborców pro-life za pomocą kandydatury Kai Godek. Jednak to Marek Jurek jest politykiem, który najbardziej kojarzy się z walką o ochronę życia poczętego. Jeśli wyborcy będą mieli doświadczonego Marka Jurka z jednej strony, a mówiącego o batożeniu homoseksualistów Grzegorza Brauna z drugiej, pewnie wybiorą kandydata ruchu Pawła Kukiza.

Oczywiście, nie wszyscy dawni wyborcy muszą zagłosować na Marka Jurka. Ale jego kandydatura i tak może pomóc Kukiz’15 przekroczyć próg wyborczy. Jeśliby się ruchowi Pawła Kukiza ta sztuka nie udała, mógłby stanąć przed groźbą zejścia ze sceny politycznej. Zwłaszcza, gdyby sukcesem okazałby się wynik Konfederacji. Marek Jurek może pomóc Pawłowi Kukizowi wygrać wyścig o prawicowego wyborcę.

Ale start Marka Jurka może mieć znaczenie nie tylko w rywalizacji Konfederacji z Kukiz’15. Również różnica między PiS a Koalicją Europejską nie jest duża. A za Markiem Jurkiem idzie mała, ale zdyscyplinowana grupa wyborców. W 2014 i 2015 r. głosowali oni na PiS. Czy ich głosów może w 2019 r. zabraknąć PiS do zwycięstwa w wyborach?

Jeśli PiS zauważy, że o zwycięstwie może zadecydować postawa wyborców pro-life, być może odważy się w końcu odkurzyć obywatelski projekt ustawy likwidujący aborcję eugeniczną. Byłoby to jednym z największych, choć nie bezpośrednich, zwycięstw Marka Jurka.