Pokusa federalna

Piotr Legutko

|

GN 15/2019

publikacja 11.04.2019 00:00

Polska nam się zaklinowała. Czy wyjściem z kryzysu może być oddanie większej władzy regionom?

Coraz więcej zwolenników zyskuje koncepcja takiego urządzenia Polski,  by obywatele mieli większą siłę sprawczą. Coraz więcej zwolenników zyskuje koncepcja takiego urządzenia Polski, by obywatele mieli większą siłę sprawczą.
Magdalena Grajnert /Foto Gość

Wszystko zaczęło się w sieci. Takie czasy. Zanim pomysłodawcy projektu Zdecentralizowana Rzeczpospolita pokazali się publicznie, gotowy był nie tylko statut stowarzyszenia, ale projekt Karty Wojewódzkiej i proponowanych zmian ustrojowych. Potem w mediach pojawiło się coś na kształt manifestu programowego. Przygotowali go ludzie spoza dwóch głównych obozów politycznych, nieaspirujący do władzy, na co dzień zajmujący się zarządzaniem, historią, nowymi technologiami. Zalicytowali ostro: „A co gdybyśmy odpowiedzialność za dzielące nas kwestie sporne przekazali władzom samorządowym?”. Projekt Zdecentralizowanej Rzeczpospolitej przesunąłby Polskę w stronę państwa federacyjnego. Zapewne tak się nie stanie, bo trudno sobie wyobrazić, by któraś z partii zechciała skorzystać z oferty założycieli Inkubatora Umowy Społecznej (tak nazywa się stowarzyszenie firmujące projekt). Ale pokusa federalna może rosnąć z każdym miesiącem trwania konfliktu blokującego Polskę.

Wybory nie rozwiążą problemu

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.