Tysiące motocyklistów oficjalne zainaugurowało sezon zlotem na Jasną Górę

PAP

publikacja 07.04.2019 14:24

Motocykliści z całego kraju przyjechali w niedzielę na Jasną Górę, by oficjalnie rozpocząć sezon i modlić się o bezpieczeństwo na drogach. W Motocyklowym Zlocie Gwiaździstym im. Księdza Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób.

Tysiące motocyklistów oficjalne zainaugurowało sezon zlotem na Jasną Górę

Część uczestników zlotu gromadziła się na błoniach jasnogórskich od wczesnego rana, reszta przyjechała w zorganizowanej kolumnie z Górki Przeprośnej na obrzeżach Częstochowy w liczącej kilka tysięcy pojazdów kawalkadzie. Głównym punktem pielgrzymki była msza św. na Szczycie jasnogórskim. Przewodniczył jej komandor i kapelan Rajdu Katyńskiego franciszkanin o. Marek Kiedrowicz. Motocyklistów witał podprzeor Jasnej Góry o. Krystian Gwioździk.

Uczestnicy zlotu jak co roku modlili się m.in o bezpieczeństwo na drogach oraz za zamarłych w wyniku wypadków - także za motocyklistę, który stracił w niedzielę życie niedaleko Częstochowy, jadąc właśnie na jasnogórskie spotkanie. Wspominali także nieżyjącego już Wiktora Węgrzyna, który zainicjował jasnogórskie zloty.

O. Kiedrowicz apelował w homilii o stawanie w obronie prawdy, przeciwstawianie się złu, odwagę, ale i rozwagę, która "pozwoli nam zachować doczesne życie i uratować życie wieczne". "Bądźmy ludźmi prawymi, zarówno w tych sprawach, które dotyczą naszej codzienności, naszych wyborów, w tych błahych sprawach, gdy na drodze spotykamy się z innymi, bardzo często zapatrzonymi tylko w siebie, egoistami, którym jedynie na tych drogach się spieszy, którzy jedynie mają pierwszeństwo, a inni tylko przeszkadzają. Nie dołączajmy do nich" - apelował.

"Tu jest super atmosfera, dużo motocyklistów, fajni ludzie, to jest największy zlot motocyklowy w kraju. Moja pasja zaczęła się od marzeń, później kupiłem motocykl i zacząłem jeździć z grupą motocyklową, i tak kontynuuję tę pasję cały czas" - mówił jeden z uczestników zlotu, Darek z okolic Mińska Mazowieckiego.

Halina i Tadeusz Gorgiel przyjechali do Częstochowy z Wolsztyna, wraz z grupą znajomych, którzy podróżowali na ponad 20 motocyklach. "Ja jeżdżę prawie 50 lat z mężem, bo już jesteśmy emerytami. Nasza pierwsza podróż poślubna była motorem i tak jeździmy" - powiedziała pani Halina. "Ja jeżdżę można powiedzieć od dziecka, od 18 roku życia. Motory zmieniam, a ja jestem ten sam. To jest pasja do końca życia, dopóki zdrowie pozwoli" - dodał jej mąż.

Według organizatorów, w tegorocznym zlocie wzięło udział 50 tys. motocyklistów.

Patron spotkania, ks. Zdzisław Peszkowski (1918-2007) był sanoczaninem; uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 r. Wzięty do niewoli sowieckiej, był więziony w obozach. Z armią gen. Andersa przeszedł szlak bojowy od ZSRR przez Bliski Wschód, Włochy i Anglię. Po II wojnie światowej studiował na Zachodzie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1954 r. Wykładał teologię pastoralną, literaturę i język polski. Opublikował ponad 100 pozycji z zakresu teologii, historii Polski, literatury i filozofii.

W połowie lat 90. został kapelanem m.in. Rodzin Katyńskich. Był założycielem i prezesem Fundacji Golgota Wschodu. Walczył o pamięć o pomordowanych przez Sowietów. Dzięki jego staraniom udało się m.in. doprowadzić do końca budowę cmentarzy w miejscu pochówku polskich ofiar w Katyniu, Miednoje i Charkowie.