Poszukując dobra wspólnego

Andrzej Grajewski

|

GN 14/2019

publikacja 04.04.2019 00:00

List społeczny Episkopatu Polski przeszedł bez większego echa, a szkoda. Zawiera bowiem wiele trafnych diagnoz, chociaż porusza się na obszarze oceny zjawisk, a nie osób czy partii uczestniczących w polityce.

List społeczny episkopatu ogłoszono 26 marca 2019 r. w Warszawie. List społeczny episkopatu ogłoszono 26 marca 2019 r. w Warszawie.
EpiskopatNews /flickr

Nie miał być cenzurką wystawioną polskim politykom. Biskupom chodziło o wzbudzenie refleksji nad obecnym stanem społeczeństwa oraz wezwanie do podjęcia wysiłku na rzecz budowania autentycznych relacji międzyludzkich. „Potrzebujemy nawrócenia i dialogu” – napisali w liście zatytułowanym „O ład społeczny dla wspólnego dobra” (cały dokument jest dostępny m.in. na stronie Konferencji Episkopatu Polski).

Wyjaśniając motywy skłaniające do zabrania głosu, biskupi podkreślili, że aktualny stan polskiego społeczeństwa stanowi poważne wyzwanie dla misji Kościoła. „Rywalizacja polityczna dawno przekroczyła granice demokratycznych polemik pomiędzy zwolennikami różnych wizji rozwoju ojczyzny i dotyka najgłębszych fundamentów naszej narodowej wspólnoty oraz wpływa na jej postrzeganie w kontekście międzynarodowym”. To kluczowa, moim zdaniem, konstatacja zawarta w tym dokumencie. Przy tej skali społecznych emocji, z jakimi mamy obecnie do czynienia, być może największym wyzwaniem nie jest kształt realizowanych programów politycznych, ale zdolność partii i poszczególnych środowisk do zawierania kompromisu, co w ujęciu biskupów powinno być ważną zasadą uprawiania polityki.

Nikt nie ma monopolu

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.