Przeciw duchowemu alzheimerowi

ks. Robert Skrzypczak

|

GN 14/2019

Pascha jest najwspanialszym doświadczeniem Boga żywego w narodzie wybranym.

Przeciw duchowemu alzheimerowi

Bóg nie był dla niego nigdy pojęciem abstrakcyjnym. Izraelici doznali Jego mocnej ręki i wyciągniętego ramienia, które uratowało ich z niewoli. To sprawiło, że ich liturgia stała się paschą, czyli „przejściem” Boga, a wiara – opowieścią wydarzeń, które na tamto przechodzenie się złożyły. I rzeczywiście, kto kiedykolwiek brał udział w żydowskiej Passze, wie, że jej zasadniczym trzonem jest opowiadanie wielkich dzieł Bożych. Izraelici wspominają swą niewolę oraz wyprowadzenie na wolność i, w miarę opowiadania, doznają radości oraz wdzięczności. Narasta w nich uwielbienie. On „otworzył drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody”. Dla nas, chrześcijan, przejście przez Morze Czerwone i wyzwolenie z władzy faraona oznacza chrzest. Dlatego też podczas naszej Wigilii Paschalnej odczytujemy z Pisma Świętego relację z tamtego wydarzenia, po czym odnawiamy uroczyście przyrzeczenia chrzcielne. Wspominanie dzieł Bożych wzmacnia wiarę i zasila modlitwę. Pamięć to istotny organ wiary. Gdy ona zacznie zawodzić, przekonania w człowieku wierzącym słabną i wiotczeją, a modlitwa ustaje. Jednym z największych zagrożeń dla postnowoczesnego wyznawcy Boga jest duchowy alzheimer. „Pozbywanie się, niczym zbędnego i dużego ciężaru, tego, co było przed nami” to dla papieża Franciszka przejaw wewnętrznej demencji. „Jeśli zapominamy o naszym spotkaniu z Panem, nie jesteśmy już niczego pewni i ogarnia nas strach, który blokuje każdy nasz ruch”.

Tymczasem Bóg wzywa nas nie tylko do wiernego przestrzegania tradycji i wsłuchiwania się w historię zbawienia. Obietnica Jego działania w nas wybiega w przyszłość: „Oto Ja dokonuję rzeczy nowej; pojawia się właśnie. Otworzę drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu (…), gdyż na pustyni dostarczę wody i rzek na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany”. Każdy świadomy uczestnik żydowskiej Paschy słyszał na początku wezwanie: „Tej właśnie nocy wiedz, że cię odkupię” (Szemot Rabba). Jak mówił rabin Jeszua, syn Hananiasza, „tej nocy zostaliśmy odkupieni i tej nocy zostaniemy odkupieni” (Mechilta do Księgi Wyjścia). Także Jezus podczas ostatniej wieczerzy mówił: „To jest Ciało Moje, to jest Moja Krew”, choć Jego męka miała się spełnić nazajutrz. U Boga wszystko dzieje się TERAZ. Wyraża to przepiękne hebrajskie słowo zikkaron. Dzieła Boże, które wspominamy, właśnie się realizują. Kto je przywołuje, zarazem bierze w nich udział. Pascha to Chrystus, a Chrystus jest „wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8). Gdy Go przywołujemy w pamięci, czynimy to po to, by znów móc rzucić się w Jego troskliwe ramiona. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.