Parlament Europejski chce nam spowalniać samochody?

Bartosz Bartczak Bartosz Bartczak

publikacja 27.03.2019 15:58

Europosłowie chcą, aby samochody były wyposażone w system samodzielnego ograniczenia prędkości.

Parlament Europejski chce nam spowalniać samochody? Roman Koszowski / Gość Niedzielny

Do 2022 r. nowe samochody w UE mają być wyposażone w szereg systemów, nominalnie ułatwiające nam jazdę. Takie, jak automatyczne hamowanie awaryjne, układ kontrolujący skupienie uwagi kierowcy, kamera cofania, system wykrywanie innych uczestników ruchu dookoła auta, system utrzymywania w pasie ruchu. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak system Inteligentnego Ograniczenia Prędkości.

IDP ma automatycznie zmniejszać naszą prędkość, gdy zostanie uznana przez system za wysoką. Problemem jest jednak fakt, że współczesne systemy nie potrafią rozróżniać sytuacji na drodze. Komputer nie będzie wiedział, czy przyśpieszyliśmy po prostu na autostradzie czy wyprzedzając chcemy uniknąć zderzenia z samochodem z naprzeciwka. System ograniczający prędkość może więc paradoksalnie, zmniejszyć nasze bezpieczeństwo na drodze.

Na kolejne problemy z europejskimi regulacjami zwracają uwagę producenci samochodów. Wielu z nich twierdzi, że nie będzie w stanie dostosować się do nowych obowiązków w takim krótkim czasie. Nawet jednak jeśli producenci zdążą z masowym montażem nowych systemów, to może się on wiązać ze zdecydowanym wzrostem kosztów. I dzięki pomysłom regulacyjnym unijnych instytucji, nowe auta mogą stać się znacząco droższe.