Świeckim okiem

Michał Marini

|

GN 12/2019

publikacja 24.03.2019 00:00

„JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki”. Wj 3,13-15

Świeckim okiem małgorzata gajos /foto gość

Wygląda to mało poważnie. Kto umawia się w krzakach czy też na pastwisku, między owcami i baranami? A właśnie takie miejsca na spotkania wybierał i nadal wybiera Bóg. Gorejący krzak Mojżesza i Grota Betlejemska mają ze sobą ścisły związek, którego sens najpełniej oddaje Golgota, czyli kolejne uprzywilejowane przez Boga miejsce. Można wysnuć wniosek, że dla Boga każde miejsce jest dobre na spotkanie. Pamiętamy, że apostołowie, zwłaszcza Piotr, po mocnych przeżyciach na górze Tabor, kiedy waga wydarzenia przekraczała ich możliwości poznawcze, pragnęli natychmiast postawić trzy namioty – dzisiaj pewnie powiedzielibyśmy o kapliczkach czy kościołach. Tymczasem Jezus, wbrew ich oczekiwaniom, zabiera ich z powrotem w doliny. Bóg nie chce i nie pozwala, by Go zdefiniowano, to znaczy od początku do końca opisano. Dlatego Jego imię jest czasownikiem, wyrażają je formy czasownika „być”. Brzmi: Jestem. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.