Lewandowski, Milik, Piątek - komfortowa sytuacja czy ból głowy Jerzego Brzęczka?

Piotr Sacha Piotr Sacha

publikacja 18.03.2019 16:18

Mecz z Austrią rozpoczyna walkę o wyjazd na mistrzostwa Europy 2020.

Lewandowski, Milik, Piątek - komfortowa sytuacja czy ból głowy Jerzego Brzęczka? Jerzy Brzęczek podczas konferencji przed meczem z Austrią. PAP/Leszek Szymański

Trudno znaleźć bardziej odpowiednie słowo niż „walka”, kiedy myślimy o tym, co czeka Biało-Czerwonych w najbliższych miesiącach. Co prawda drabinka rankingu piłkarskiego FIFA pokazuje, że Polska to wciąż faworyt grupy. Statystyki to jednak za mało, by być spokojnym o wynik w czwartek w Wiedniu, a potem w niedzielę w Warszawie (mecz z Łotwą). By czuć komfort, nie wystarczy również świadomość, że w linii ataku Jerzy Brzęczek może liczyć na supertrio Lewandowski–Milik–Piątek.  
Selekcjoner nie pozostawia złudzeń – supertrio raczej nie wyjdzie razem od pierwszej minuty na boisko.  
„Nikt nie jest w stanie ingerować w moje decyzje personalne dotyczące zawodników” – mówił przed kamerami TVP Sport Jerzy Brzęczek na starcie swojej selekcjonerskiej kariery. Dziś wracają te słowa w kontekście 34 bramek, jakie łącznie w aktualnym sezonie zdobyli we włoskiej Serii A Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Do tego doliczyć należy 18 goli Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze. I ból głowy Brzęczka gotowy. Presja na to, by jak najlepiej wykorzystać strzelecki potencjał Polaków, jest ogromna.
Podczas jednej z tegorocznych konferencji trener kadry studził emocje rozpalone formą naszych napastników, wspominając wydarzenie sprzed ponad 30 lat. Niedziela Palmowa, 1987. Stadion Lechii Gdańsk. Polska podejmuje słabiutki Cypr. Zapowiada się gra do jednej bramki. Trener wystawia do składu... aż pięciu nominalnych napastników (Urban, Okoński, Smolarek, Dziekanowski, Furtok). 25 tys. kibiców zastanawia się przed meczem, czy padnie rekord w ilości zdobytych bramek przez polską reprezentację. Rozpoczyna się festiwal strzałów, których większość mija bramkę Cypru. Pozostałe łapie cypryjski bramkarz. Spotkanie kończy się tzw. bezbramkową porażką, czyli remisem 0:0.
Trudno porównywać dzisiejszą drużynę Austrii do ówczesnej Cypru. Niemniej, aby uniknąć powtórki z rozrywki, Jerzy Brzęczek powtarza (dziś podczas konferencji w Warszawie również to podkreślał), że „musimy tworzyć drużynę, w której każdy będzie walczył za każdego”. Pozostaje otwarte pytanie, czy selekcjoner zdecyduje się na wystawienie w ataku od pierwszych minut jedynie Lewego, czy może wybierze wariant niemiecko-włoski. A jeśli tak, czy partnerem asa Bayernu będzie strzelec Milanu czy strzelec Napoli.

Na następnej stronie kalendarz eliminacji do Euro 2020

Eliminacje Euro 2020


Grupa G

Czwartek, 21 marca 2019
Austria–Polska
Macedonia–Łotwa
Izrael–Słowenia

Niedziela, 24 marca 2019
Polska–Łotwa
Izrael–Austria
Słowenia–Macedonia

Piątek, 7 czerwca 2019
Macedonia–Polska
Austria–Słowenia
Łotwa–Izrael

Poniedziałek, 10 czerwca 2019
Polska–Izrael
Macedonia–Austria
Łotwa–Słowenia

Czwartek, 5 września 2019
Izrael–Macedonia

Piątek, 6 września 2019
Słowenia–Polska
Austria–Łotwa

Poniedziałek, 9 września
Polska–Austria
Łotwa–Macedonia
Słowenia–Izrael

Czwartek, 10 października 2019
Łotwa–Polska
Austria–Izrael
Macedonia–Słowenia

Niedziela, 13 października 2019
Polska–Macedonia
Słowenia–Austria

Wtorek, 15 października 2019
Izrael–Łotwa

Sobota, 16 listopada 2019
Izrael–Polska
Słowenia–Łotwa
Austria–Macedonia

Wtorek, 19 listopada 2019
Polska–Słowenia
Macedonia–Izrael
Łotwa–Austria