Współczesna jałmużna niejedno ma imię. A nowoczesne kwestowanie pozwala budować dzieła niezwykłe.
Studio GN na podstawie grafiki gustava Doré’go
Trzy wielkopostne praktyki: modlitwa, post, jałmużna. Dwie pierwsze budują człowieka i przygotowują na spotkanie z Bogiem. Trzecia to ich wynik, konsekwencja zmiany i walki o przemianę wewnętrzną. Jałmużna ma uzewnętrzniać dobro i nieść je dalej, uwrażliwiać na potrzeby drugiego człowieka. Bywa jednak, że jałmużna kojarzy się nam nieco… negatywnie, a samo pojęcie trąci myszką. Może już lepsza byłaby „filantropia”, bo nie kojarzy się od razu z dziadami proszebnymi z „Chłopów” Reymonta.
Tymczasem jałmużna może przybierać przeróżne i bardzo nowoczesne formy. Współcześni jałmużnicy natomiast, kwestujący na kościelne dzieła, to ludzie z pomysłami i wielkim zacięciem, by pomóc, zbudować, swoją pasją niesienia dobra dzielić się z potrzebującymi. Z tych chęci, a często i z konieczności, nowoczesnymi metodami budują świat.
Rzecz o formie
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.