Atom dla Arabii?

Maciej Legutko

|

GN 10/2019

publikacja 07.03.2019 00:00

Według raportu komisji Izby Reprezentantów USA administracja Trumpa od kilku lat działa na rzecz sprzedania Arabii Saudyjskiej technologii nuklearnej.

Za saudyjskimi politykami stoją dwaj główni amerykańscy negocjatorzy w rozmowach: John Kelly i Jared Kushner. Za saudyjskimi politykami stoją dwaj główni amerykańscy negocjatorzy w rozmowach: John Kelly i Jared Kushner.
KEVIN DIETSCH /POOL/epa/pap

Komisja nadzoru Izby Reprezentantów USA 19 lutego opublikowała raport zatytułowany „Przecieki rodzące poważne obawy na temat starań administracji Trumpa na rzecz transferu wrażliwej technologii nuklearnej do Arabii Saudyjskiej”. Raport oparty jest na anonimowych doniesieniach i kopiach tzw. memos, czyli notatek służbowych krążących między przedstawicielami administracji Trumpa. Republikanie mówią więc o „żenującej teorii spiskowej”. Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że amerykańskie firmy z branży energetyki atomowej od lat lobbują na rzecz ekspansji na Półwysep Arabski. Raport odsłania ciemne strony, o które oskarżana jest administracja Trumpa: nieprzejrzystość, brak poszanowania dla panujących procedur, a przede wszystkim – przenikanie się polityki i biznesu w decyzjach podejmowanych przez ważne postaci w Białym Domu, takie jak Jared Kushner, zięć prezydenta i jego doradca ds. Bliskiego Wschodu, Rick Perry, sekretarz do spraw energetyki, czy Michael Flynn, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego. Raport komisji kończy się konkluzją: „Potrzebne jest dalsze śledztwo, by ustalić, czy działania administracji Trumpa leżą w interesie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, czy raczej służą tym, którzy chcą zyskać finansowo na możliwej zmianie w amerykańskiej polityce zagranicznej”.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.