Odwagi!

Marcin Jakimowicz

Zmierzenie się ze Słowem to krok wiary, ogłaszanie w ciemności tego, o czym mówi Biblia, niezależnie od tego, czy jest to moim doświadczeniem, czy nie. Apostołowie „odważnie głosili słowo, a Bóg potwierdzał ich głoszenie znakami”.

Odwagi!

Nasze zmierzenie się głoszeniem Dobrej Nowiny jest zawsze „na wyrost”. Zawsze nas przekracza. Nigdy nie będziemy dostatecznie przygotowani, godni, gotowi, pokorni, bezinteresowni, przeźroczyści, by zmierzyć się z ostrym jak miecz obosieczny Słowem. Czy to znaczy, że mamy zrezygnować i zająć „z góry upatrzone pozycje”? Nic podobnego! Zmierzenie się ze Słowem to zawsze krok wiary, ogłaszanie w ciemności tego, o czym mówi Biblia niezależnie od tego, czy jest to naszym doświadczeniem, czy nie. W Dziejach Apostolskich co chwilkę napotykam jedno krótkie, kluczowe określenie: „odważnie”.

„Zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili ODWAŻNIE słowo Boże (Dz 4, 31), „Następnie wszedł do synagogi i ODWAŻNIE przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym”. (Dz 19, 8). Czytam o tym, że „apostołowie ODWAŻNIE głosili słowo, a Bóg potwierdzał ich głoszenie znakami i cudami” (Dz 14, 3). To właściwa kolejność; najpierw odważne głoszenie słowa, a potem czekanie, co z tym fantem zrobi sam Bóg (może, ale nie musi, bo to On rozdaje karty. Ostatecznie to Jego wojna, nie nasza).

Niezależnie od tego, czy to, o czym opowiadam, jest moim doświadczeniem, czy nie, nie zmieniam kierunku, nie zaczynam dzielić się setkami wątpliwości. Ogłaszam rzeczywistość Królestwa. Mówię, bo tak mówi Biblia, wierząc, że żadne Jego słowo nie upadnie na ziemię. „Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” – prorokował Izajasz.