Choremu wszystko wybaczam

GN 8/2019

publikacja 21.02.2019 00:00

O lekcjach anatomii, sensie cierpienia i potrzebie rozmowy mówi dr Michał Tkocz.

Dr nauk med. Michał Tkocz – wybitny chirurg, urolog. Ordynator Klinicznego Oddziału Urologii i Onkologii Urologicznej Szpitala Specjalistycznego  nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu. Dr nauk med. Michał Tkocz – wybitny chirurg, urolog. Ordynator Klinicznego Oddziału Urologii i Onkologii Urologicznej Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.
józef wolny /foto gosć

Barbara Gruszka-Zych: Do Pana Doktora trzeba czekać w kolejce?

Dr Michał Tkocz: Chorzy z nowotworem nie czekają.

Jak to się da załatwić?

Nie trzeba tego załatwiać. Należy tylko przyjść i się zarejestrować. Uczciwość i zdrowy rozsądek nakazują lekarzowi, żeby chorych z nowotworem przyjął w pierwszej kolejności. Dzieje się to za cenę niezadowolenia pacjentów niewymagających pilnego leczenia. Wskazujemy im wtedy inne ośrodki, ale wolą korzystać z naszego.

Pana oddział posiada rzadki certyfikat skutecznej walki z bólem.

Od początku to było jedno z naszych głównych zadań. Bo chory z rakiem jest po pierwsze wystraszony diagnozą, a po drugie wylękniony, co się z nim stanie po operacji. Ból fizyczny przenika go całego i wywołuje lęk. Dlatego niewielkim nakładem, bo nie kosztowało to szpitala jakichś gigantycznych kwot, stworzyliśmy jedyny w tej placówce tzw. oddział bez bólu – ze specjalnym certyfikatem. U nas chory do 24 godzin po najcięższej operacji nie przeżywa stresu bólowego.

A potem?

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.