To nie grzechy ludzi Kościoła są przyczyną laicyzacji. Ona rozstrzyga się w tobie – gdy się modlisz albo się nie modlisz.
Co zrobić, gdy szef zastanie cię na drzemce w pracy? Zachować spokój i podnosząc głowę znad blatu biurka, na którym spoczywała, powiedzieć z namaszczeniem: „…i Ducha Świętego. Amen”. To jedna z dostępnych w sieci rad na różne okazje.
Czy fałszywa modlitwa zadziała na szefa, nie ma pewności, jest natomiast pewność, że prawdziwa modlitwa zawsze działa – na modlącego się. Bo, wbrew powszechnemu przekonaniu, modlitwa nie jest potrzebna Panu Bogu, tylko człowiekowi. „Nasze hymny pochwalne niczego Tobie nie dodają, ale się przyczyniają do naszego zbawienia” – modli się kapłan podczas prefacji. Zasadniczo o to chodzi w modlitwie – o nasze zbawienie.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.