Krzysztof Piątek w pół roku awansował z przeciętnej drużyny Ekstraklasy do wielkiego Milanu. Żaden polski piłkarz w tak krótkim czasie nie zrobił równie spektakularnej kariery.
Krzysztof Piątek stał się jedną z największych gwiazd Serie A.
MATTEO BAZZI /epa/pap
W lutym 2018 roku Krzysztof Piątek w barwachCracovii inaugurował wiosenną rundę polskiej Ekstraklasy meczem z Piastem Gliwice. Dwanaście miesięcy później, po rekordowym transferze za 35 milionów euro, zadebiutował w barwach AC Milan w meczu z SSC Napoli, a już w drugim spotkaniu strzelił dwa gole.
Historia Piątka jest o tyle niezwykła, że inni nasi futboliści liczący się dziś w topowych ligach – Szczęsny, Zieliński, Milik czy Fabiański – długo przebijali się do europejskiej czołówki, wiele miesięcy przesiadując na ławce rezerwowych. Nawet Robert Lewandowski przez pierwszy sezon w Niemczech był częściej wyśmiewany za nieskuteczność niż podziwiany. Tymczasem Krzysztofowi Piątkowi obca była popularna u polskich piłkarzy wymówka pod nazwą „aklimatyzacja”. Spektakularna kariera Piątka to także znakomita reklama dla polskiej ligi i gwarancja kolejnych wysokich transferów młodych polskich piłkarzy za granicę.
Same dobre decyzje
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.