Uczelnia wśród familoków

Szymon Babuchowski

|

GN 5/2019

publikacja 31.01.2019 00:00

Nowa siedziba Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego to oryginalne połączenie starego z nowym, tradycji z nowoczesnością.

Przeszklona klatka schodowa przypomina harfę. Przeszklona klatka schodowa przypomina harfę.
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Ulice Pawła, Wodna i Górnicza, choć położone w centrum Katowic, na pierwszy rzut oka nie należą do najbardziej atrakcyjnych lokalizacji. Sypiące się kamienice i opuszczone familoki wywołują dość przygnębiające wrażenie. Pomysł, by w takim miejscu postawić uniwersytecki budynek, może więc wydawać się nieco szalony. Ale wystarczy przyjrzeć się uważnie nowej siedzibie Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, by przekonać się, że to tylko pozory.

Działka z fabryką żarówek

Budynek znalazł się właśnie – jako jedyny z polskich projektów – wśród 40 półfinalistów nagrody Miesa van der Rohe, przyznawanej za najlepsze realizacje architektoniczne w Europie ukończone w ciągu dwóch poprzednich lat. Nie znamy jeszcze uzasadnienia tego wyboru, ale można się domyślać, że jury doceniło oryginalne połączenie starego z nowym, tradycji z nowoczesnością.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.