Wszystko na jedną kartę

GN 5/2019

publikacja 31.01.2019 00:00

Gdyby ktoś powiedziałby mi przed laty, że będę siostrą zakonną, popukałabym się w czoło. Już jedna z mojej rodziny poszła… I wystarczy. Za dużo szczęścia naraz.

Wszystko na jedną kartę henryk przondziono /Foto Gość

s. Róża Gołkowska, franciszkanka od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej

Moje marzenie? Mąż i sześcioro dzieci. Wyobrażałam sobie, że rano będę robić kanapki: najpierw mężowi, który idzie do pracy, potem dzieciom do szkoły. Naprawdę chciałam być w domu: gotować, sprzątać i rodzić dzieci. Taki był mój plan na życie.

Ciągle się zakochiwałam. Ideał mężczyzny? Mickey Rour­ke w wersji sprzed trzydziestu lat! (śmiech) Znałam wszystkie jego filmy. Czy to moja wina, że zagrał też św. Franciszka? Film zrobił na mnie duże wrażenie Najbardziej – wolność Franciszka. Zostawił wszystko, nie był niczym skrępowany, ale wolny w wyborach…

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.