Nienawiść nienawistników

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 4/2019

publikacja 24.01.2019 00:00

Myśl wyrachowana: Pokoju nie przynosi walka z cudzą nienawiścią, lecz z własnym egoizmem.

Nienawiść nienawistników

Po zamordowaniu prezydenta Gdańska powietrze nad Polską zgęstniało od wzajemnych zarzutów o nienawiść. Zło zrodziło zło – zupełnie jakby stada demonów zerwały się z uwięzi i dalejże podjudzać swoich podopiecznych do oskarżania bliźnich o najgorsze rzeczy. Ot, taki obrazek: składane przez członków rządu deklaracje modlitwy za żyjącego jeszcze włodarza Gdańska naczelna feministka kraju nazwała „modlitwą wszystkich nienawistników”. I dodała: „Pójdźcie już sobie w diabły”. Tak wygląda walka z nienawiścią w popularnym ostatnio wydaniu.

– Przecież to skrajnie głupie! Jak można oczekiwać, że adresaci takich zarzutów uznają je, doznają refleksji, uronią łzy nad sobą i złagodnieją? – zdumiałby się niezaangażowany obserwator.

No właśnie. Ci, którzy nawołują do porzucenia nienawiści, robią to z taką nienawiścią, a przy tym arogancją i poczuciem wyższości, że jeśli coś to rodzi, to wyłącznie jeszcze większą nienawiść. Normalny człowiek reaguje przecież tym, czym sam jest częstowany: okiem za oko, zębem za ząb. No, chyba że jest motywowany Ewangelią i wbrew odruchom swej zepsutej natury na nienawiść odpowiada miłością i przebaczeniem. To rozwiązuje sprawę i to jest w zasadzie recepta na zło tego świata. Kto ją zastosuje, wypada z obłędnego wiru, który zasysa skłóconych ludzi w otchłań. Tego się jednak nie da zadekretować. To wynika z wiary i z łaski Bożej, która z wiarą koresponduje. Natomiast ludzkie mechanizmy administracyjnej walki z nienawiścią są wysoce zawodne, a mogą być wręcz szkodliwe.

Ano właśnie: słychać, że parlament chce debatować nad wprowadzeniem zakazu mowy nienawiści. Cóż, już sami zgłaszający takie pomysły nie należą do chorążych pojednania. Ale niech tam – tylko jak coś takiego zrobić? Stworzyć indeks słów zakazanych? Kto miałby oceniać, jakie są dopuszczalne, a jakie już nie? To wszystko są rzeczy nieostre, w najwyższym stopniu uznaniowe. To byłoby świetne narzędzie dla napędzania autorytaryzmu władzy, bez względu na to, kto by ją dzierżył. Ostatecznie sprowadziłoby się to do wprowadzenia cenzury na niewygodną krytykę, ale na pewno nie zmniejszyłoby nienawiści. Podstępne sugestie, ubrane w eleganckie wdzianka, szkodzą bardziej niż inwektywy. Słowami wytwornymi, cedzonymi z zimnym cynizmem, można wywołać nienawiść gorszą niż chamskim pokrzykiwaniem. Więc co? Zakazać sugestii, aluzji, ironicznych uśmieszków?

Można zakazać konkretnych czynów, nie można nakazać postawy. Tego sam Bóg nie robi. I lepiej, żeby ludzie nie próbowali być mądrzejsi od Niego.•

* * * * *

Jednorazówka

Podczas wystawianego dzień po śmierci prezydenta Gdańska skandalizującego spektaklu „Klątwa” aktorka Julia Wyszyńska wprowadziła modyfikację: minutę ciszy dla uczczenia zamordowanego. Chwila milczenia zastąpiła monolog o zbiórce pieniędzy na opłacenie zabójcy Jarosława Kaczyńskiego. O zmianie poinformował Mateusz Węgrzyn, rzecznik prasowy Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie. Zaznaczył jednak, że „kolejne spektakle będą grane w dotychczasowej formule. To była jednorazowa inicjatywa, by odnieść się do tragedii z Gdańska” – wyjaśnił. Aha, czyli w kolejnych spektaklach obrażanie będzie trwało w najlepsze. Wiadomo: sztuka.

Agresja edukacyjna

Obowiązkowe wychowanie seksualne w szkołach kanadyjskiej prowincji Quebec jest formą agresji seksualnej. To opinia ekspertów, którzy przeanalizowali wspomniany program na prośbę Kościoła. Reagując na to, abp Christian Lépine z Montrealu przypomniał rodzicom, że powinni domagać się, aby w tak wrażliwych sprawach nauka odbywała się zgodnie z ich wolą i z poszanowaniem wpisanego w naturę poczucia wstydu. Wezwał rodziców do obywatelskiego nieposłuszeństwa, polegającego na zabieraniu dzieci ze szkoły na czas zajęć z wychowania seksualnego. Jednocześnie archidiecezja przedstawiła podręcznik wychowania seksualnego podejmujący w sposób zgodny z sumieniem chrześcijanina wszystkie tematy obecne w obowiązującym programie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.