Bez wyjścia

Marcin Jakimowicz

|

GN 2/2019

publikacja 10.01.2019 00:00

Miały znaleźć drogę ucieczki. Nie znalazły. Po dwóch dniach od tragedii skontrolowano 178 polskich escape roomów. Aż 120 z nich nie spełniało wymogów przeciwpożarowych. Czy nasze narodowe porzekadło: „Przepisy są po to, by je łamać” nadal będzie brzmiało tak niewinnie?

Wypadek, w którym zginęło pięć nastolatek, wstrząsnął nie tylko mieszkańcami Koszalina. Wypadek, w którym zginęło pięć nastolatek, wstrząsnął nie tylko mieszkańcami Koszalina.
Marcin Bielecki /pap

To miały być niezapomniane urodziny. Dla piętnastolatek z Koszalina pokój tajemnic urządzony w budynku mieszkalnym przy ul. Piłsudskiego okazał się śmiertelną pułapką. W piątek 4 stycznia po godz. 17 w escape roomie wybuchł pożar, a Amelia, Małgosia, Karolina, Wiktoria i Julia nie miały żadnych szans na ucieczkę.

Powód pożaru? Ulatniający się gaz, rozszczelnienie butli zainstalowanych w piecykach. Dziewczęta zatruły się tlenkiem węgla. Odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo 25-letni pracownik pokoju tajemnic nie zdążył z odsieczą i sam został ciężko poparzony. Pożar wybuchł w poczekalni, odcinając go od możliwości udzielenia dziewczynom pomocy.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.