Będzie się działo

Jacek Dziedzina

|

GN 1/2019

publikacja 03.01.2019 00:00

Zapewne pod koniec roku okaże się, że większość poniższych „przepowiedni” noworocznych bardziej lub mniej odbiega od realiów. Niezrażeni tym faktem, jak co roku oddajemy się ulubionemu zajęciu: mówieniu, „jak nam się wydaje”, że będzie wyglądał nowy Anno Domini w świecie.

Będzie się działo zdjęcia pap

Mimo wszystko nie jest to wyłącznie wróżenie z fusów. Nie wierzymy wprawdzie w żadną „konieczność dziejową”, ale też nie ignorujemy pewnej logiki zdarzeń, która pozwala określić, jaki rozwój wypadków wydaje się najbardziej prawdopodobny. Mamy do wyboru dwie opcje: albo oddać się całkowitej fantazji i nakreślić zupełnie nieprawdopodobny rozwój wypadków w 2019 r., albo spróbować, opierając się na tym, co wiemy, przedstawić efekt obecnego stanu rzeczy. Wybieram to drugie, choć z domieszką paru odważnych fantazji. I z wiarą nie w „konieczność dziejową”, ale w Pana dziejów, który ma moc odwrócić największą „dziejową konieczność”.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.