Czekam!

Marcin Jakimowicz

Czekaj na Niego. Przyjdzie. Odpowie. Módl się jak potrafisz i nie próbuj się modlić jak nie potrafisz.

Czekam!

„Jedyny sposób na modlitwę to… modlitwa. Módl się jak potrafisz i nie próbuj się modlić jak nie potrafisz”. Tak, te słowa mistrza angielskich benedyktynów o. Johna Chapmana wielokrotnie ratowały mi życie. Podobnie jak wskazówka s. Bogny Młynarz: „Poczucie nudy na modlitwie nie mówi nic o Bogu ani o samej modlitwie. Ono mówi o nas”.

Próbuję modlić się, jak potrafię.

„Dziś po wielu latach spędzonych w klasztorze wiem jedno: nie umiem się modlić – uśmiechnęła się z zakłopotaniem siostra Paula, jedna z sędziwych benedyktynek mieszkających w Jerozolimie. Do dziś pamiętam wyraz jej oczu. Nie kłamała.

On patrzy na serce. Bada wierność. W Psalmie 85 czytam: „łaskawość i wierność spotkają się ze sobą. Wierność wyrośnie z ziemi, a sprawiedliwość wychyli się z nieba”. Gdy Niebo zobaczy w nas wierność, odpowie łaską. Kiedy? Bóg raczy wiedzieć. On jest poza czasem. Możemy być jednak pewni odpowiedzi. Dlaczego? Bo dał Słowo.

– On bardzo oczekuje od nas wierności, stałości – wyjaśnia Tomasz Nowak, dominikanin – Jesteśmy nieustannie on-line, czy jest dobrze, czy źle. Doskonale ponazywali to mistycy karmelitańscy: Jan od Krzyża czy Teresa Wielka. Oni odradzali wszelkie cudowności, emocjonalne odloty, a przecież mieli mistyczne doświadczenia, wizje, czy ekstazy, których pozazdrościć im mogą współcześni charyzmatycy. Im wyżej wzlecisz, tym potem niżej musisz spaść.

− Nie zapominajmy, że Bóg to Miłość, Ogrom majestatu a nie kolega z pracy, z którym majlujemy, siedząc tym samym biurku – podpowiada o. Michał Zioło, trapista − Pokora i mądrość objawia się w czekaniu: „Wielkim czekaniem czekałem na Pana”. Czekanie ma być wielkie, żeby było godne przyjąć Wielkiego Boga. A On w tym czasie przez Ducha Świętego rozszerza nasze serca, by były zdolne zrozumieć i przyjąć godnie odpowiedź. Odpowiedź nie jest nigdy na nasza miarę.

Czekam. Przyjdź. Marana tha!