Trzeci etap agresji

Andrzej Grajewski

|

GN 49/2018

publikacja 06.12.2018 00:00

Rosja po aneksji Krymu i wznieceniu buntu w Donbasie, przejmując kontrolę nad Morzem Azowskim, rozpoczęła trzeci etap agresji przeciwko Ukrainie. Celem jest jej destabilizacja, a w konsekwencji zmiana władzy w Kijowie.

Dwa z trzech ukraińskich okrętów wojennych, zatrzymanych  25 listopada w Cieśninie Kerczeńskiej, które przetransportowano  do rosyjskiej bazy wojskowej w Kerczu na Krymie. Marynarze zostali aresztowani i obecnie znajdują się w areszcie śledczym FSB w Moskwie. Dwa z trzech ukraińskich okrętów wojennych, zatrzymanych 25 listopada w Cieśninie Kerczeńskiej, które przetransportowano do rosyjskiej bazy wojskowej w Kerczu na Krymie. Marynarze zostali aresztowani i obecnie znajdują się w areszcie śledczym FSB w Moskwie.
SERGEY VAGANOV /epa/pap

W Kijowie 1 grudnia spadł gęsty śnieg, ale tylko to przypomina scenerię stanu wojennego w Polsce. Ten, który kilka dni wcześniej za zgodą parlamentu wprowadził prezydent Petro Poroszenko, obowiązuje przez miesiąc jedynie w 10 obwodach w południowo-wschodnich regionach kraju: przy granicy z Rosją, na odcinku granicy z Mołdawią w separatystycznym Naddniestrzu oraz nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim. Dla zwykłych ludzi jest praktycznie nieodczuwalny. Przeciwnicy obecnego prezydenta obawiali się, że jego wprowadzenie może być pretekstem do przełożenia zaplanowanych na przyszły rok wyborów prezydenckich, ale tak się nie stało. Parlament zdecydował, że odbędą się one 31 marca 2019 roku. Nic także nie wskazuje, aby dekret ograniczał prawa obywatelskie czy konstytucyjne. Na lotnisku Boryspol pod Kijowem widziałem tłumy oczekujące na wylot do Hurghady albo innych znanych kurortów, gdzie po sezonie jest taniej. Stan wojenny został więc ogłoszony jako polityczna demonstracja, zwracająca uwagę świata na kolejny etap rosyjskiej agresji oraz konsolidująca własne społeczeństwo.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.