Zabijanie dzieci in vitro

Bogumił Łoziński

Zgodnie z obowiązującym prawem codziennie jest w Polsce poddawanych aborcji troje dzieci. Warto uświadomić sobie, że każdego dnia zabijanych jest też co najmniej kilkadziesiąt dzieci poczętych metodą in vitro.

Zabijanie dzieci in vitro

Kwestie ochrony życia zdominowały próby wprowadzenia zakazu aborcji. Obecnie w Sejmie czeka na rozpatrzenie projekt „Zatrzymaj aborcję", który likwiduje prawo do zabijania przed urodzeniem dzieci chorych, czyli aborcję eugeniczną.

Z danych ministerstwa zdrowia o legalnych aborcjach wynika, że dziennie w ten sposób jest uśmiercanych troje dzieci. Jednak kwestia ochrony życia dzieci poczętych dotyczy także in vitro. Zgodnie z obowiązującym w Polsce od 2015 r. prawem zabiegi sztucznego zapłodnienia są legalne, można pobrać sześć komórek rozrodczych, które po zapłodnieniu stają się zarodkami. W przypadku kobiet po 35 roku życia można powoływać do życia nieograniczoną liczbę zarodków. Można je poddawać selekcji, w efekcie uznane za niezdolne do prawidłowego rozwoju albo chore - zniszczyć, czyli zabić. Niewykorzystane są zamrażane.

Choć nie ma całościowych statystyk, bowiem kliniki prywatne ich nie podają, można oszacować minimalną liczbę zabijanych zarodków na podstawie danych z rządowego programu refundacji in vitro za lata 2013 – 2016. Otóż w tym czasie z programu skorzystało 17,9 tys. par, co oznacza, że przy jednej procedurze sztucznego zapłodnienia powołano do życia ponad 107 tys. zarodków. Jest to liczba minimalna, bo w przypadku kobiet po 35 roku życia mogło być ich więcej. Z danych ministerstwa zdrowia wynika, że dokonano 37,6 tys. transferów zarodka do organizmu kobiety (urodziło się 5,3 tys. dzieci, co daje skuteczność 14 procent). Oznacza to, że prawie 70 tys. zarodków zostało zniszczonych np. na drodze selekcji albo nieudanego połączenia żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej, a jeśli jakieś pozostały, poddane zostały kriokonserwacji, w trakcie której od 70 do 90 procent ginie. Warto przy tym mieć świadomość, że według badań liczba zarodków uznawanych za "wadliwe" i niszczonych u kobiet w wieku 40 lat wynosi 80 procent, wiec ilość zamrażanych jest bardzo mała. Jeśli podzielimy liczbę 70 tys. przez dni, jakie składają się na trzy lata, otrzymamy ponad 64, to znaczy, że co najmniej tyle ludzkich zarodków dziennie jest w Polsce zabijanych.

Te dane dotyczą uśmiercania tylko zarodków powstałych w trakcie programu rządowego, a jest ich z pewnością wiele więcej, gdyż dochodzą jeszcze kliniki, gdzie in vitro jest przeprowadzane poza programem. Biorąc pod uwagę te szacunki, liczba dzieci poczętych metodą in vitro, które są zabijane w ciągu dnia, jest kilkadziesiąt razy większa niż w przypadku aborcji.

Walcząc o całkowitą ochronę życia nie można zapominać o dzieciach poczętych metodą in vitro, które giną w czasie procedury sztucznego zapłodnienia.