Miasto to ja

Jacek Dziedzina

|

GN 44/2018

publikacja 01.11.2018 00:00

Takiej władzy i niekończącej się kadencji mogą pozazdrościć im posłowie, ministrowie, a nawet szef rządu. Co sprawia, że prezydenci Gliwic, Gdyni i Rzeszowa w kolejnych wyborach nie mają konkurencji zdolnej przebić szklany sufit?

Zygmunt Frankiewicz 8. kadencję zaczyna jako prezydent z najdłuższym w Polsce stażem w zarządzaniu miastem. Zygmunt Frankiewicz 8. kadencję zaczyna jako prezydent z najdłuższym w Polsce stażem w zarządzaniu miastem.
Beata Zawrzel /REPORTER/east news

Jedni mówią: to takie przewidywalne, po co startować w wyborach w tych miastach, skoro wynik jest przesądzony – wygra urzędujący prezydent. Inni dodają: jeśli jest dobry gospodarz, dlaczego mielibyśmy go wymieniać.

Nieusuwalni.pl

Czy tajemnica sukcesu kolejny raz z rzędu tkwi tylko w efektywnym zarządzaniu miastem? Czy działa też siła przyzwyczajenia mieszkańców do znanego nazwiska? A może kluczem do zrozumienia fenomenu „nieusuwalnych” prezydentów jest rosnąca z roku na rok sieć zależności lokalnych instytucji i środowisk od urzędu miasta? Każdy przypadek jest z pewnością inny, w wielu z nich mieszają się wszystkie te przyczyny – w każdym z miast w różnych proporcjach.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.