Owsiane ciasteczka.
istockphoto
Kilka dni temu w korytarzu redakcyjnym Kasia z „Gościa Niedzielnego” poczęstowała mnie ciasteczkami owsianymi. Zdarzyło mi się już wcześniej próbować tego specjału, ale jakoś nie powalił mnie smakiem. Ciasteczka Kasi były natomiast pyszne. Chrupiące, z wyraźnie wyczuwalnymi płatkami owsianymi, dobre do kawy czy herbaty. Poprosiłam więc o przepis i wypróbowałam go w wersji oryginalnej oraz nieco bardziej urozmaiconej. Tak, należę do osób, które nie potrafią opanować się przed dodaniem czegoś od siebie podczas gotowania czy pieczenia :) Powstały więc dwie wersje – obie pyszne. Ciasteczka są łatwe do przyrządzenia.
Czas przygotowania: ok. 1 godziny
Ilość: ok. 30–35 sztuk
Składniki:
Wersja podstawowa:
Wersja urozmaicona:
Piekarnik nastawić na termoobieg, 170 stopni. Na patelni na małym ogniu roztopić masło. Dodać płatki owsiane (lub orkiszowe), rodzynki i żurawinę. Całość mieszać ok. 5 minut. Do miski wsypać posiekane migdały (lub w płatkach), orzechy oraz przestudzone płatki z rodzynkami i żurawiną na maśle. Następnie dodać cukier, mąkę i proszek do pieczenia, cukier waniliowy oraz rum. Całość dobrze wymieszać w misce. Na koniec wbić jajka i jeszcze raz solidnie zamieszać. Masa musi być gęsta. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto nakładać dużą łyżką, formując placki na grubość ok. 0,5 cm. Piec w piekarniku 15 minut, aż ciasteczka nabiorą brązowo-złocistego koloru. Po upieczeniu zdjąć je z blachy i wystudzić na płaskiej powierzchni. Ponieważ ciastka nieco stwardnieją po wystudzeniu, należy je przechowywać w szczelnym naczyniu lub w puszce.
Smacznego: )
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.