Noc pod flagą Herberta

GN 41/2018

publikacja 11.10.2018 00:00

To był niezwykły pomysł. Zamiast radnych w sali obrad Rady Miasta zasiedli poeci. Czytali wiersze Zbigniewa Herberta i swoje, przypominając, co jest najważniejsze.

Poeci czytają Herberta w sali magistratu Krakowa. Poeci czytają Herberta w sali magistratu Krakowa.
Grzegorz Kozakiewicz

Ósma Noc Poezji odbywała się w Krakowie 6 października – od rana aż do północy. Świętowano 20. rocznicę śmierci Zbigniewa Herberta i 90. rocznicę urodzin Tadeusza Śliwiaka – poety, dziennikarza, aktora, od 1948 r. związanego z Krakowem. Spotkanie poetyckie w magistracie, gdzie decydują się losy miasta, zmieniło się w symboliczne przywoływanie ducha Herberta – przez jego teksty. To było czytanie podniosłe i promieniujące na słuchaczy, bo każdy wiersz autora „Pana Cogito” niesie jakąś cząstkę jego najważniejszego przesłania, by „być wiernym i iść”. Razem z Małgorzatą Lebdą, Klaudią Chudowolską, Agnieszką Wiktorowską-Chmielewską, Jadwigą Maliną, Józefem Baranem, Krzysztofem Lisowskim, Jakubem Kornhauserem, Janem Polkowskim, Adamem Ziemianinem, Bartłomiejem Zdunkiem i Ryszardem Krynickim zasiedliśmy na miejscach, które zwykle zajmują przewodniczący Rady Miasta. Wywoływani do prezentacji przez Bronisława Maja pozwoliliśmy sobie przez dwie godziny na rządy poezji.

Dostępne jest 55% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.