Europa wspiera naszą praworządność

Jakub Jałowiczor Jakub Jałowiczor

publikacja 06.10.2018 07:00

Mam nadzieję, że nasz rząd przekona zagranicznych sędziów, że państwo prawa w Polsce upadło.

Są jeszcze sądy w Europie. Wymiar sprawiedliwości Irlandii, Holandii i Hiszpanii przywraca mi wiarę w sprawiedliwość i w to, że w Polsce może zapanować praworządność.

Moim zdaniem to niesprawiedliwe, że Polacy nie mieli kolonii. Belgowie mieli, Francuzi też, Portugalczycy, Hiszpanie, Niemcy, Włosi, Niemcy... Polacy, jeśli już gdzieś jeździli, to albo pisali książki, jak Bronisław Malinowski, albo pracowali dla obcego kraju, jak Krzysztof Arciszewski wysłany do Amazonii przez Holendrów. Niby kolonizowaliśmy wschód, ale Zaporoże to jednak nie to samo, co posiadłości za oceanem. Nie da się tam na przykład (a przynajmniej nikt na to nie wpadł) wysyłać skazańców, jak na Diabelską Wyspę, do Australii, albo Nowej Kaledonii. Na szczęście dziś pojawia się szansa nadrobienia kilkuwiekowych zaległości. Oczywiście sami nie dalibyśmy rady, ale nasi europejscy partnerzy wyciągnęli do nas pomocną dłoń.

Holenderski sąd nie uznał wniosków o ekstradycję do Polski osób poszukiwanych za zabójstwo i handel narkotykami. Już kilka miesięcy temu przykład dała sędzia z Irlandii, która nie zgodziła się na wydanie Polsce dilera. Podobnie w sprawie polskiego jednego z polskich wniosków ekstradycyjnych postąpiła Hiszpania. Powód? Za każdym razem ten sam – zdaniem sędziów w Polsce naruszana jest praworządność i nie wiadomo, czy oskarżeni mogą liczyć na uczciwe potraktowanie przez wymiar sprawiedliwości.

Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale mam nadzieję, że nasz rząd pójdzie po rozum do głowy i zrobi wszystko, co w jego mocy, żeby przekonać sędziów, że nad Wisłą państwo prawa upadło i o rzetelnych procesach nie ma mowy. Dzięki temu zabójca i dilerzy zostaną za granicą i będziemy ich mieli z głowy. Szkoda by zresztą było, gdyby skończyło się na kilku osobach. Polskie więzienia są przepełnione, a wielu skazanych po powrocie na wolność znowu popełnia przestępstwa. Po co nam to? Czy nie lepiej, żeby pojechali na drugi koniec kontynentu? Mogą tam skarżyć się na polskie sądownictwo, występować o azyl i status uchodźcy. I oni będą zadowoleni, i my. A w dodatku spełni się marzenie postępowej Europy o przywróceniu praworządności w Polsce, bo przecież mniej bandytów to więcej praworządności.