Redakcja IKC pełna była zarówno endeków, jak i piłsudczyków, socjalistów czy ludowców.
Marian Dąbrowski był jednym z wielu ludzi, którzy stworzyli II Rzeczpospolitą, a potem zostali skazani na zapomnienie.
Nac
Przed 60 laty w Miami na Florydzie zmarł Marian Dąbrowski. Mało kto zapewne kojarzy, o kim mowa. A przed wojną był to jeden z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych ludzi w Polsce, twórca największego koncernu medialnego, wydawca „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” i kilkunastu innych tytułów. Przedsiębiorca, polityk, filantrop, mecenas sztuk. Jego życie to prawdziwie filmowa historia, prowadząca od biedy do bogactwa i z powrotem.
Milion czytelników
Na początku XX wieku był skromnym nauczycielem gimnazjalnym. Wszystko zmieniło się latem 1910 r., gdy Kraków świętował 500. rocznicę grunwaldzkiej wiktorii. Na placu Matejki przemawiał Ignacy Jan Paderewski, a na Błoniach odbywał się zlot „Sokołów”. Aby uświetnić ich pokazy gimnastyczne, wybudowano specjalny stadion, potem coś trzeba było zrobić z wykorzystanym do tego celu drewnem. Jego sprzedażą zajął się m.in. Marian Dąbrowski. Tak zarobił na spełnienie swego marzenia: wydawania gazety codziennej.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.