Czasem mury powstają nie z cegieł, lecz z marzeń. Bo gdy jest wiara, pasja i miłość, to i marzenia zamieniają się w cegły.
Dom Chłopaków w Broniszewicach został oddany do użytku przed czasem.
ROMAN KOSZOWSKI /foto gość
Po trzech latach wracamy do Broniszewic, by pokazać, jak z miłości, siły, walki, samozaparcia i przy pomocy tysięcy dobrych ludzi siostry dominikanki zbudowały swoim synkom dom. I to jaki dom!
Mikołajek
Mikołajek ma 3 latka. Biologiczna matka rodziła go w upojeniu alkoholowym. Mały przyszedł na świat pijany. W Broniszewicach mieszka od ponad roku. I nadrabia czas, który powinien spędzać wtulony w ramiona rodziców. Już chodzi, biega właściwie. Kocha minionka, bo może tak jak on ma problem ze wzrokiem. Minionek ma wielki okular, a Mikołaj, mimo dramatycznego startu, wychodzi na prostą.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.