Ostatnia deska ratunku

Leszek Śliwa Leszek Śliwa

|

GN 37/2018

publikacja 13.09.2018 00:00

Mieszkańcy Neapolu są przerażeni. Sądzą, że za chwilę zaleje ich lawa z wulkanu...

Antoine Jean-Baptiste Thomas "Procesja ze św. Januarym w Neapolu", olej na płótnie, 1822 r., Wersal Antoine Jean-Baptiste Thomas "Procesja ze św. Januarym w Neapolu", olej na płótnie, 1822 r., Wersal

Ostatnią deską ratunku jest dla nich modlitwa za wstawiennictwem św. Januarego, którego statuę kapłan prowadzący procesję podnosi w stronę śmiertelnego zagrożenia.

Wulkan Wezuwiusz w XX wieku uspokoił się (ostatnia erupcja, i to w formie wylewu, a nie wybuchu, miała miejsce 13 marca 1944 r.), ale w poprzednich stuleciach często dawał o sobie znać. 24 sierpnia 79 roku lawa zniszczyła trzy miasta: Pompeje, Herkulanum i Stabie. Obraz, który reprodukujemy, pokazuje erupcję, do której doszło 22 października 1822 roku. Wybuch był wówczas potężny, słup dymu i gazów osiągnął wysokość 14 kilometrów. Nic dziwnego, że w Neapolu zapanowała panika. Naprędce zorganizowano procesję z figurą Januarego z Benewentu, świętego szczególnie czczonego w Kampanii. Jak widzimy, nawet uczestniczący w procesji członkowie bractwa niosącego baldachim kulą się ze strachu.

Św. January żył na przełomie III i IV wieku i był jedną z ofiar prześladowań chrześcijan w czasach cesarza Dioklecjana. Według tradycji za odmowę złożenia ofiary pogańskim bogom został skazany przez namiestnika cesarskiego Drakoncjusza na pożarcie przez dzikie zwierzęta. W drodze łaski zmieniono ten wyrok na ścięcie mieczem. Jedna z obecnych przy egzekucji pobożnych kobiet zebrała do flakonu trochę krwi męczennika.

Relikwia była przechowywana początkowo w Benewencie (ok. 70 km od Neapolu), gdzie January był biskupem. Od 1497 r. znajduje się w Neapolu w katedrze pod jego wezwaniem. Zeschnięta krew w ampułce w określonych dniach (m.in. w rocznicę jego męczeństwa, 19 września) przybiera postać płynną, co nazywane jest cudem św. Januarego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.