Pod biało-czerwoną banderą, z prędkością 14 węzłów, płynie reklama Polski. Od portu do portu. Dookoła świata.
Widok z kajuty na nabrzeże Republiki Południowej Afryki.
Piotr sacha /foto gość
Morze uczy pokory – stwierdza Marysia Dydycz. W maju zdawała maturę. Kilka dni później weszła na pokład Daru Młodzieży. – Życie jest kruche wobec potęgi żywiołu. – kontynuuje poważnie. – Z żywiołem się nie walczy. Z żywiołem się współpracuje – rzuca na koniec i łapie linę. Bosman daje znak: „Ciągnij!”. Kosz ładowniczy unosi się w górę. Rozmawiamy w porcie w Kapsztadzie, niemal na styku dwóch oceanów. Widok Góry Stołowej musiał zapierać dech piętnastowiecznym żeglarzom, którzy dotarli tu z Europy jako pierwsi.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.