W mieszkaniu dorośli autycy uczą się samodzielności i dobrze spędzają czas. A ich rodzice, zmęczeni wieloletnim trudem, mogą w końcu nieco odpocząć...
Emil pod opieką Basi pracuje przy krosnach.
Henryk Przondziono / Foto Gość
Skończyli dawno osiemnaście lat. Ale wciąż są trochę jak dzieci. Uparte, bywa, że zbuntowane, albo ciche i wycofane. Potrzebujące opieki i serca. Sami nie daliby sobie rady. Ich starzejący się rodzice zajmują się nimi przez cały czas, wspierani przez białostocką Fundację „Oswoić świat”. Czasem jednak rodzice muszą iść do szpitala albo wyjechać, albo po prostu trochę odpocząć. I wtedy co? Dramat, bo zostawić osobę z autyzmem pod opieką kogoś nieznajomego... niepodobna. Od kwietnia w Białymstoku działa jedyne w Polsce mieszkanie wytchnieniowe.
Każdy ma swoje miejsce
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.