Kora, która jest

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 33/2018

publikacja 16.08.2018 00:00

Ateizm to pozbawiona podstaw wiara w bezpodstawność wiary.

Kora, która jest

Pewien ksiądz po przeczytaniu Ewangelii zaczął odmawianie „Wierzę w jednego Boga”, ale po pierwszym słowie przypomniało mu się, że tego dnia nie odmawia się wyznania wiary. Brzmiało to więc tak: Wierzę…. O przepraszam, nie wierzę! To znaczy wierzę, ale nie teraz… to znaczy teraz też, ale…

Nie wierzy, ale wierzy – takie zjawisko jest dość powszechne, nawet wśród zdeklarowanych ateistów. Przed tygodniem dała temu wyraz Magdalena Środa, wygłaszając przemówienie na pogrzebie Kory Jackowskiej. „Trudno mówić o Korze, której nie ma, a o której wiem, że wszystko słyszy. Nie żebym wierzyła w jej wieczne życie, ale dlatego, że ta ilość energii, którą w sobie miała i którą była, nie mogła tak po prostu rozproszyć się i zniknąć”.

Trudno nie wierzyć w nic, prawda? Nawet gdy się to bardzo mocno deklaruje. Instynkt wiary jest w człowieku tak silny z prostego powodu: cel tej wiary istnieje. Jesteśmy jak noworodki, które nic jeszcze o świecie nie wiedzą, ale instynktownie przeczuwają, że istnieje dla nich pokarm. Czysty ateizm w przyrodzie nie występuje, niezależnie od tego, jak gorąco będą dowodzić czegoś przeciwnego osoby mające się za ateistów. Nawet ta ich żarliwość temu przeczy. Przeczy temu ich zaangażowanie w projekty społeczne, przeczy nawet dowodzenie, że żadnej siły wyższej nie ma. Gdyby bowiem ktoś był naprawdę szczerze i do końca przekonany, że istniejemy wraz z całym światem jako dzieło przypadku i jesteśmy wynikiem przypadkowego zbiegu okoliczności, i że przychodzimy znikąd i donikąd zmierzamy, to nie obchodziłoby go kompletnie nic. Byłoby mu doskonale wszystko jedno. Nie widziałby najmniejszego powodu, aby walczyć o cokolwiek poza najwygodniejszym spędzeniem tych paru lat, zanim ponownie pogrąży się w nicości.

Że co? Że on walczy o prawdę? A po co? Zresztą: cóż to jest prawda? – że tak zacytuję klasyka. Dla konsekwentnego ateisty nie miałaby żadnej wartości ani prawda, ani jakakolwiek słuszność, ani żadna idea, ani też jakakolwiek publiczna aktywność. Jeśli po tym epizodzie w świecie, który przypadkiem zaistniał i z przypadku funkcjonuje, nie ma nic, to też nic nie ma sensu.

„Trudno mówić o Korze, której nie ma”. No tak, bardzo trudno. To niewyobrażalne, żeby tak piękne zjawisko, tak utalentowane, tak pełne pasji, zdolne do przyjaźni, do miłości – już nie istniało. Niemożliwe, żeby kogoś, kto tak bardzo był, w następnej minucie już zupełnie, całkowicie, doszczętnie nie było. To nie do przyjęcia, że nie słyszy nas ktoś, kto był dla nas tak ważny i kogo darzyliśmy przyjaźnią. Że już zero istnienia, pozamiatane, brak sygnału.

To piękne, że mamy tak wierzących ateistów. Oby kiedyś spotkali Tego, który z miłości stworzył i nas, i Korę, i ich. I oby wtedy powiedzieli: wierzę. Bez „ale”.

Spirytyzm KOD

Działacze KOD w zapale wieszania koszulek z napisem „KONSTYTUCJA” zapędzili się aż do Toronto, gdzie ubrali w taką koszulkę figurę św. Jana Pawła II. Czyżby sądzili, że święty papież dziś zapisałby się do KOD? Skąd mają taką wiedzę? Hm, po tym, jak dwa lata temu „Wyborcza” przeprowadziła „wywiad” z nieżyjącym od dawna ks. Józefem Tischnerem, nie takie rzeczy są w tym środowisku możliwe.•

Kobiety kobietom

Po odrzuceniu przez parlament Argentyny projektu legalizacji aborcji polskie feministki ze „Strajku Kobiet” napisały: „Wygrała antykobieca nienawiść, pogarda, kontrola i hipokryzja. Czyli wygrał Kościół. Dziewczyny (...), wygłosujcie ich w następnych wyborach”.

Będzie trudno z tym „wygłosowaniem”, bo sądząc po zdjęciach, wśród milionów uczestników manifestacji przeciw aborcji przeważały kobiety. Skoro zatem kobiety w większości nienawidzą kobiet, to znaczy, że mogą liczyć już tylko na mężczyzn. Ale feministki tej opcji nie zaakceptują. Klops.•

Nawet dzieci…

Z raportu nt. eutanazji w Belgii wynika, że w ostatniej dekadzie liczba przypadków legalnego uśmiercenia ludzi wzrosła pięciokrotnie. Ciekawe zjawisko – w czasach, gdy medycyna jest w stanie uśmierzyć każde cierpienie, najbardziej rozwinięte kraje likwidują choroby razem z chorymi.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.