W lubuskiej kolebce

Szymon Babuchowski

|

GN 32/2018

publikacja 09.08.2018 00:00

Wiele zagadek kryją w sobie międzyrzeckie zabytki, dlatego spacerując po mieście, czujemy się trochę jak detektywi. Tak to już bywa w miejscach, w których młyny historii mielą intensywniej.

Ratusz w Międzyrzeczu. W tle kościół  św. Wojciecha,  który do 1945 r. był świątynią ewangelicką. Ratusz w Międzyrzeczu. W tle kościół św. Wojciecha, który do 1945 r. był świątynią ewangelicką.
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Ruszyliśmy do granic (na szczęście nie wytrzymałości), by sprawdzić, czy hasło „Polska jest jak obwarzanek – to, co dobre, jest na obrzeżach” ma wciąż rację bytu. Doskonale wiemy, jak zmieniły się granice od czasu, gdy Józef Piłsudski wypowiadał tę słynną dewizę, dostosowaliśmy się więc do dzisiejszych miejsc pogranicza. Wybraliśmy krainy na krańcu mapy, na styku. Przestrzenie, w których mieszają się języki, narodowości, kultury, wyznania. Urzekające pięknem krainy, gdzie Wschód spotyka Zachód, Bizancjum – Rzym, a Tomasz z Akwinu – Mikołaja Cudotwórcę. Tygiel kultur i religii. Miasteczka, w których po brukowanych uliczkach spacerowali ramię w ramię Polacy, Litwini, Niemcy, Żydzi, Cyganie, staroobrzędowcy. W tym odcinku zapraszamy do Międzyrzecza, lubuskiej kolebki chrześcijaństwa i państwowości polskiej, miejsca śmierci pierwszych męczenników Polski.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.